Przedstawiciele różnych środowisk kościelnych odpowiadają na pytanie KAI.
Zapraszamy do dyskusji. Jaki powinien być nowy przewodniczący KEP (uwaga! to
nie jest pytanie o nazwisko, tylko o cechy czy zdolności, które powinien
posiadać). A co powiedziały osoby pytane przez KAI? Odpowiedź w tekście.
Grzegorz Górny
„W różnych rozmowach ze zwyczajnymi, przeciętnymi katolikami daje się wyczuć tęsknotę za przywódcą – zdecydowanym, pewnym, jednoznacznym. Widać, że wierni potrzebują pasterza, jasnych wskazań, wspólnego głosu biskupów. Dostrzegalna jest czasami jakaś dezorientacja” – mówi Grzegorz Górny, redaktor naczelny kwartalnika „Fronda”.
Dlatego, jego zdaniem, nowy przewodniczący KEP powinien cieszyć się niekwestionowanym autorytetem zarówno wśród biskupów, jak i wiernych, a także posiadać cechy przywódcze – umiejętność podejmowania decyzji i zdolność przekonywania innych do swoich racji, tak, by w sytuacji podzielonych głosów w Episkopacie, biskupi byli w stanie wypracować i przedstawiać jednoznaczne stanowisko, przynajmniej w najważniejszych, podstawowych kwestiach.
„Byłoby dobrze, gdyby nowy przewodniczący miał wizję Kościoła w czasach współczesnych, podobnie jak kilkadziesiąt lat temu posiadał ją prymas Wyszyński. W tamtych czasach każdy ksiądz w Polsce obudzony w środku nocy był w stanie powiedzieć, jaki jest program prymasa Wyszyńskiego, jaka jest wizja Kościoła. Dzisiaj czegoś takiego brakuje. Nie wiem, czy księża umieją odpowiedzieć na pytanie o program Kościoła w Polsce dzisiaj” – zaznacza Górny.
Jak podkreśla redaktor naczelny „Frondy”, nie chodzi o to, by nowy przewodniczący był ‘kopią’ prymasa Wyszyńskiego. Ważne jednak, by tak jak on posiadał: bardzo jasno określoną wizję Kościoła, bardzo precyzyjnie zarysowany program działania, konsekwencję w jego realizowaniu i umiejętność jednoczenia biskupów wokół swoich celów.
„Przy tym wszystkim podstawową sprawą są oczywiście kwalifikacje duchowe. Wierni powinni wyczuwać, że jest to Boży człowiek” – stwierdza Grzegorz Górny.
m. Joanna Olech
Moim najgłębszym pragnieniem jest, aby nowy przewodniczący Episkopatu był charyzmatykiem - powiedziała m.Jolanta Olech - żeby miał osobowość która potrafiłaby ukazywać słowem, zachowaniem i czynem wielkie sprawy ewangelizacji, która jest najważniejszym zadaniem Kościele, a kolegium biskupów danego kraju w szczególności.
Chciałabym, żeby był dobrym organizatorem i animatorem, żeby Konferencja Episkopatu mogła szybko reagować na różne ważne problemy życia Kościoła i społeczeństwa. A przede wszystkim żeby był człowiekiem życzliwym ludziom i światu. I prostym, żeby pokazywał twarz Episkopatu jako grupy, która jest dla ludzi i chce być z ludźmi. Żeby biskupi wybrali tego, który jest na te czasy i na ten okres najlepszy dla Kościoła.