Rzecznik polskiego episkopatu w rozmowie z dziennikarzami zapowiedział, że do godziny 16 powinno być znane nazwisko nowego przewodniczącego.
Według najnowszych doniesień jest 14 kandydatów. - Bylibyście zaskoczeni kandydaturami – zapewniał ks. Józef Kloch, tłumacząc przy tym, że nie jest uprawniony do ich ogłaszania. Zapytany jednak, czy nie pojawiają się wśród nich nazwiska wymieniane w medialnych spekulacjach, odpowiada: - Aż tak, to może byście się nie zdziwili. Rzecznik apeluje o wyeliminowanie z dyskusji o wyborach episkopatu języka politycznego. – Nie mówmy o kandydatach „tradycjonaliści”, „postępowcy”, „liberałowie”, itp. – zachęca. W siedzibie Konferencji Episkopatu Polski obecnych jest 94 biskupów. Uprawnionych do głosowania jest 91. Jeden z biskupów ma dolecieć z Rzymu. Prócz biskupów diecezjalnych prawo głosu ma kard. Józef Glemp prymas Polski, bo choć nie jest ordynariuszem, to pełni funkcję opiekuna duchowego Polonii na świecie. Głosuje też 59 biskupów pomocniczych oraz bp Tadeusz Pieronek, gdyż jest przewodniczącym komisji konkordatowej. Przybyli biskupi stanowią quorum. Aby wybór przewodniczącego KEP był ważny, potrzebne jest 50 proc. plus jeden głos. Kadencja przewodniczącego będzie trwać 5 lat. Na sesji plenarnej, oprócz wyboru nowego przewodniczącego, będzie poruszanych 50 spraw Tematy te to m.in. powołania, polityka rodzinna, kryzys gospodarczy, troska o pogłębienie wiary.
W tle konflikty zbrojne oraz kwestie symboli religijnych i hidżabów.
Sytuacja bezpieczeństwa na Haiti systematycznie pogarsza się od kilku lat.
W tym roku przypada 1700. rocznica pierwszego soboru ekumenicznego w Nicei.
Scholz skrytykował propozycję zwiększenia wydatków na obronność do 3,5 proc. PKB.