Sudan Południowy pogrążył się w bratobójczej wojnie. Kościół wzywa do opamiętania.
W Białej Armii nie ma ani jednego Europejczyka. Składa się z mężczyzn czarnoskórego nilockiego ludu Nuerów, hodowców bydła i myśliwych z serca Afryki, mieszkańców rozległej sawanny, przecinanej dopływami górnego Nilu. Budzą strach. Kiedy idą na wojnę, smarują ciało popiołem, który chroni ich przed insektami i nadaje tym brutalnym bojownikom trupi wygląd. Pod koniec minionego roku Nuerowie nałożyli popiół na twarze i znowu stali się Białą Armią. Jest ich około 25 tysięcy, uzbrojeni są głównie w maczety i kije. Chcą zdobyć Dżubę, stolicę swego kraju – Sudanu Południowego, najmłodszego państwa na naszej planecie, istniejącego dopiero od lipca 2011 r. Są tylko niewielkim fragmentem sudańskiej mozaiki, która właśnie rozsypuje się na naszych oczach.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niebo wzbiły się słupy popiołu, które osiągnęły wysokość nawet 14 kilometrów,
Do zdarzenia doszło w niedzielę w świątyni Wat Rat Prakhong Tham w prowincji Nonthaburi.
Sześć osób zginęło. W kierunku ukraińskiej stolicy zostały wystrzelone m.in. rakiety balistyczne.
Postęp perinatologii sprawił, że lekarze diagnozują i leczą dzieci w łonie matki.
Najnowszy raport UNICEF opublikowany z okazji Światowego Dnia Dziecka.
Brak wiedzy o zarządzeniach narzucanych przez Rzeszę lub ich ignorowanie nie przystoi Jad Waszem
Władze Litwy poinformowały, że chodzi o rodzaj "ataku hybrydowego".