Czy powinnam z tej informacji zrozumieć, że przyznano Nobla za badania niezgodne z etyką katolicką? Bynajmniej.
Wczoraj media podały informację o przyznaniu nagrody Nobla w dziedzinie medycyny za „wykorzystanie zarodkowych komórek macierzystych do modyfikacji genetycznych myszy, co pomogło zrozumieć udział genów w rozwoju zarodków, rozwoju organizmów dorosłych oraz w procesie starzenia się”. Informacji towarzyszył komentarz – z jednej strony pokazano pełnych nadziei na wyleczenie pacjentów (oraz tych, którzy nie doczekali się przełomu w medycynie), z drugiej podkreślono sprzeciw Watykanu wobec badań na komórkach macierzystych. Czy powinnam z tego zrozumieć, że przyznano Nobla za badania niezgodne z etyką katolicką? Bynajmniej. Capecchi, Evans i Smithies prowadzili badania na komórkach zarodkowych myszy. Usunęli z nich pojedyncze geny, a następnie z tak uszkodzonych zarodków wyhodowali myszy z wadami genetycznymi. To duże odkrycie, bo pozwoliło udowodnić, że konkretne uszkodzenie genetyczne jest przyczyną konkretnej choroby. Dodatkowo na tak wyhodowanych myszach można będzie na przykład testować leki, które później zastosuje się u ludzi. Ile razy jeszcze trzeba będzie powtórzyć, że Kościół nie sprzeciwia się badaniom na komórkach macierzystych jako takich, tylko badaniom, w których wykorzystuje się komórki macierzyste uzyskane w wyniku zniszczenia ludzkich zarodków? Można i należy prowadzić badania na komórkach zarodkowych zwierząt. Można i należy prowadzić badania na komórkach macierzystych pobranych od osób dorosłych czy z krwi pępowinowej. Metody terapii za pomocą komórek macierzystych ciągle jeszcze są na etapie badań, ale można liczyć, że w przyszłości pozwolą na leczenie dziś nieuleczalnych chorób. Mają rację polscy naukowcy oceniając, że badania nad zarodkowymi komórkami macierzystymi stanowiły przełomowy moment dla rozwoju medycyny. Mają rację ci, którzy twierdzą, że to wielka obietnica medycyny, że będziemy mogli zastępować schorowane komórki przez komórki nowe. Trudno się dziwić chorym, że wyniki tych badań budzą w nich nadzieję. Oby rzeczywiście nauka przyniosła im szansę na wyleczenie. Problemem jest tylko jedno. Nie można tych badań prowadzić kosztem ludzkiego życia. Tylko tyle i aż tyle.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.