Po trzech latach od śmierci naszego Rodaka, który zasiadał na Stolicy Piotrowej, można już śmiało powiedzieć, że Pokolenie Jana Pawła II jest wymysłem publicystów.
Tuż przed trzecią rocznicą odejścia papieża-Polaka do domu Ojca jedna z gazet poinformowała, że 47 proc. Polaków chce, aby 2 kwietnia był oficjalnym świętem i dniem wolnym od pracy. „Na co mi to święto” – wzruszeniem ramion skomentował ten pomysł znajomy nastolatek, mocno zaangażowany w Ruch Światło-Życie. Po krótkim namyśle zgadzam się tym nastolatkiem. Dlaczego? Ponieważ wyobraziłem sobie 2 kwietnia 2028 roku. Jan Paweł II będzie najprawdopodobniej już dawno kanonizowany. Kościół w Polsce jego liturgiczne wspomnienie (które być może zostanie wyznaczone na 2 kwietnia) obchodził będzie podobnie jak uroczystość św. Stanisława biskupa lub św. Wojciecha. W mediach znajdą się prawdopodobnie niewielkie notatki przypominające, że 23 lata temu zmarł jedyny Polak, który został Następcą św. Piotra. I tyle. Mam dość mocne przeczucie, że gdyby 2 kwietnia został w naszym kraju dniem wolnym od pracy, za dwadzieścia lat jego istotę znałby i rozumiał podobny procent Polaków, jaki dziś wie, dlaczego 1 maja siedzimy przy grillu zamiast iść do roboty. Po trzech latach od śmierci naszego Rodaka, który zasiadał na Stolicy Piotrowej, można już śmiało powiedzieć, że Pokolenie Jana Pawła II jest wymysłem publicystów. Nie istnieje nawet wirtualnie (nie chodzi mi o serwis pod tą nazwą). A liczba różnych spryciarzy, którzy żerując na rocznicy śmierci Papieża i na Jego osobie próbują osiągnąć własne korzyści (w różnym wymiarze, od prestiżowych po materialne) skłaniać może do smutnych rozważań. Wciąż mam w pamięci paskudne próby handlowego zawłaszczenia nawet samego sformułowania „Pokolenie JP2”. Zapewne przy okazji beatyfikacji i kanonizacji Jana Pawła II będziemy mieli kolejne przypływy emocjonalnych wspomnień, inicjatyw, pomysłów i zobowiązań. Chwilowe. Przemijające. I tyle. A co z Pokoleniem JP2? Paradoksalnie mam wrażenie, że ono dopiero się rodzi. Nie tyle w sensie fizycznym (chociaż tu też wydaje mi się, że mogą je stworzyć skutecznie w dużej mierze właśnie ludzie, którzy wchodzą w życie już po śmierci Papieża), ile w sensie formacji. Prawdziwe Pokolenie Jana Pawła II to powinni być ludzie, którzy wcielą w życie wszystko, czego Ojciec święty nauczał. Nie płytko, emocjonalnie i chwilowo. Głęboko, wolą i rozumem oraz na stałe. Dla nich świętem Jana Pawła II będzie każdy dzień życia. Niemożliwe? Zobaczymy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.