Benedykt chce przywrócić dialog wewnątrz kościoła, czym różni się od swego poprzednika.
Benedykt, jak się zdaje, politykę dialogu chce prowadzić nie tylko inextra, co stało się znakiem firmowym papieża Polaka, ale także in intra, co może stać się znakiem firmowym papieża Niemca. Dlatego dokonał pewnych korekt w strukturze obrad synodu: ograniczył wystąpienia prelegentów z 8 do 6 minut, by tym samym więcej czasu pozostawić na otwartą dyskusję. I widać jej owoce: kwestia celibatu, która w Kościele uchodzi za temat tabu, nagle stanęła podczas obrad: jak mamy zapewnić wiernym celebrację eucharystii, skoro w niektórych częściach świata brakuje księży - pytają biskupi? Przez pryzmat przywracania wewnątrzkościelnego dialogu należy także widzieć spotkanie papieża z Bractwem Piusa X i Hansem Küngiem. Ba, oba spotkania mają symboliczny charakter: jest to przecież próba budowania przez Benedykta mostów między ludźmi, którzy należą do dwóch radykalnie różnych światów i Kościołów. Pytanie tylko, czy da się pogodzić wodę z ogniem? I czy to nie był główny powód, dla którego na taki gest wobec członków własnego Kościoła nie zdobył się Jan Paweł II?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.