Reklama

Trudne rozmowy Benedykta XVI

Benedykt chce przywrócić dialog wewnątrz kościoła, czym różni się od swego poprzednika.

Reklama

O ile nikogo nie zaskoczyło spotkanie Benedykta XVI z bp. Bernardem Fellayem, zwierzchnikiem schizmatyckiego Bractwa Piusa X, o tyle dla większości obserwatorów szokiem okazała się przyjacielska rozmowa między papieżem a czołowym outsiderem Kościoła, szwajcarskim teologiem Hansem Küngiem. Czyżby Benedykt tracił swój twardy kręgosłup, jaki charakteryzował go, kiedy jeszcze nie tak dawno z żelazną konsekwencją i nie wdając się w zbędne dyskusje, pełnił rolę niewzruszonego prefekta Kongregacji Nauki Wiary? Nie jest dziełem przypadku, że do obu spotkań, zarówno z Fellayem pod koniec sierpnia, jak i z Küngiem pod koniec września, doszło tuż przed synodem poświęconym eucharystii, który właśnie rozpoczął się w Rzymie. Znamienne, że podobnie jak Światowe Dni Młodzieży w Kolonii, tak i synod zostały zwołane jeszcze przez Jana Pawła II. Ale realizacja tych kluczowych dla Kościoła wydarzeń przypadła w udziale Benedyktowi. I choć cień Jana Pawła II kładzie się na tych spotkaniach, widać jednocześnie coraz wyraźniej, że Benedykt nie ma zamiaru odgrywać roli tylko ślepego naśladowcy. Każdy upływający miesiąc odsłania nowe elementy, jakie obecny papież zamierza wprowadzić do swojej wizji posługi Piotrowej. Synod biskupów zapoczątkowany został przez Pawła VI w 1965 roku jako stała instytucja Kościoła. Ma charakter przede wszystkim konsultacyjny. To, że uczestnicy synodu nie podejmują żadnych wiążących decyzji, jak twierdzą niektórzy, jest słabością tego zgromadzenia. Wszyscy są jednak zgodni, że synod jest doskonałą okazją do rzetelnej diagnozy kondycji Kościoła: miejscem wymiany poglądów i doświadczeń katolików z różnych stron świata, próbą określenia zagrożeń i wyzwań stojących przed Kościołem.

Nie lękać się dyskusji

Rzymskie zgromadzenie, na pierwszy rzut oka, dotyczy ściśle teologicznego zagadnienia - sakramentu eucharystii. Ale eucharystia to centrum życia Kościoła. Dlatego już w otwierającym synod przemówieniu Benedykt mówi, że "jednym z celów kolegialności w Kościele jest wzajemna pomoc w odkrywaniu własnych braków, których samemu się nie widzi", co należy odczytać jako zaproszenie do ostrych dyskusji o kondycji Kościoła i zadaniach katolików w świecie współczesnym. Sam Benedykt nie boi się szczerych rozmów także z tymi, którzy nie podzielają jego stanowiska. Choćby debata o potrzebie zakończenia "zimnej wojny" między wiarą a rozumem, jaką jako prefekt stoczył z niemieckim filozofem, guru europejskiej lewicy, Jurgenem Habermasem. Jako papież spotkał się też z agnostyczką, Orianą Fallaci, która od 11 września nie przestaje oskarżać Kościoła katolickiego o bierność, a czasami nawet uległość wobec zagrożenia, jakim - zdaniem tej włoskiej pisarki - jest dokonująca się na naszych oczach islamizacja Europy.
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
3°C Czwartek
wieczór
1°C Piątek
noc
1°C Piątek
rano
2°C Piątek
dzień
wiecej »

Reklama