Już ponad milion widzów obejrzało w kinach thriller Władysława Pasikowskiego o płk. Ryszardzie Kuklińskim "Jack Strong" - poinformował PAP w środę dystrybutor tego filmu, firma Vue Movie Distribution. "Jack Strong" wszedł na ekrany niecały miesiąc temu, 7 lutego.
W międzynarodowej obsadzie filmu znaleźli się m.in.: Marcin Dorociński (jako płk Kukliński), Maja Ostaszewska (w roli żony Kuklińskiego), Patrick Wilson (jako David Forden, agent CIA oddelegowany do współpracy z Kuklińskim), Krzysztof Pieczyński (jako prof. Zbigniew Brzeziński), Krzysztof Dracz (jako gen. Wojciech Jaruzelski), Oleg Maslennikow (jako naczelny dowódca sił zbrojnych Układu Warszawskiego marszałek Wiktor Kulikow) oraz Ireneusz Czop, Mirosław Baka i Zbigniew Zamachowski
"Pułkownik przez lata pomawiany był o rzeczy, których nie zrobił. Pomyślałem więc, że warto to wyjaśnić i podzielić się z innymi wiedzą, którą zdobyłem. Poza tym jego życie było pasjonującym materiałem na szalenie interesującą historię sensacyjno-szpiegowską, gdzie gra idzie o najwyższą stawkę" - tak decyzję o nakręceniu filmu uzasadniał w rozmowie z PAP przed premierą Władysław Pasikowski. Zdjęcia do "Jacka Stronga" realizowane były w 2013 roku w Polsce, USA i Rosji.
Ryszard Kukliński (pseud. Jack Strong) był oficerem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Na początku lat 70. nawiązał współpracę z wywiadem amerykańskim. Przekazywał Amerykanom strategiczne plany Układu Warszawskiego. Uprzedził ich m.in. o zamiarze wprowadzenia w Polsce stanu wojennego. Kukliński został przerzucony do USA w listopadzie 1981 r., żył w Stanach Zjednoczonych pod zmienionym nazwiskiem. W 1984 r. sąd w PRL wydał na niego wyrok śmierci, który w 1995 r. uchylono. Kukliński zmarł 11 lutego 2004 r. w Tampie na Florydzie.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.