Cud u prześladowanych homeschoolersów

W Niemczech domowe nauczanie dzieci jest nielegalne. Na rodziny, które dopuszczają się tej "zbrodni", nakładane są rujnujące kary finansowe, rodzicom odbierana jest opieka nad dziećmi, a możliwe jest nawet karanie więzieniem.

Dlatego rodzina Romeike uciekła przed tym bismarkowskim modelem państwa do USA, gdzie homeschooling jest bardzo popularny. Poprosiła tam o azyl polityczny. Został im on przyznany w 2010 r., jednak administracja prezydenta Baracka Obamy odwoływała się od tej decyzji, aż sprawa trafiła do Sadu Najwyższego. Ten wydał wyrok niekorzystny dla rodziców i ich sześciorga dzieci. Zdawało się, że już nic nie zdoła ich uratować przed deportacją, gdy nieoczekiwanie - w ciągu zaledwie 24 godzin od wyroku Sądu Najwyższego - Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego zmienił swe stanowisko, zawieszając wszelkie działania wobec Romeików na czas nieokreślony. Oznacza to, że wprawdzie nie będą mogli starać się o obywatelstwo USA, ale będą mogą tam pozostać.

- Dziękujemy Bogu za błogosławieństwo z Jego ręki i ochronę dla naszej rodziny. Dziękujemy rządowi amerykańskiemu za umożliwienie nam tutaj spokojnego nauczania naszych dzieci w domu.To wszystko, czego kiedykolwiek chcieliśmy - stwierdził ojciec rodziny Uwe Romeike.

- To niesamowite zwycięstwo, które można przypisać tylko Bogu Wszechmogącemu - oświadczyła broniąca praw homeschoolersów organizacja Homeschool Legal Defense Association (HSLDA).

A oto filmowa historia Romeików:

HSLDA HSLDA: The Romeike Story