Uzbrojeni w kałasznikowy mężczyźni uprowadzili księży i zrabowali zdeponowane fundusze.
W Wielki Czwartek nieznani sprawcy zrabowali sporą kwotę pieniędzy z kościelnego ekonomatu w Kongolo w Demokratycznej Republice Konga. W tym mieście leżącym w prowincji Katanga znajdował się depozyt finansów przeznaczonych na utrzymanie kościołów i duchownych. Uzbrojeni w kałasznikowy mężczyźni uprowadzili znajdujących się tam księży i zrabowali zdeponowane fundusze. Zakładnicy byli przez napastników torturowani. Duchowny odpowiedzialny za prowadzenie finansów został porwany, ale po pewnym czasie wypuszczono go w znacznej odległości od domu.
Kapłani w tym rejonie Demokratycznej Republiki Konga od dłuższego czasu czują się zagrożeni ustawicznymi atakami na instytucje kościelne i dokonywanymi tam rabunkami. Są też bezradni wobec grasujących grup uzbrojonych mężczyzn. Atak na wspomniany ekonomat był już drugim w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Miejscowe władze zobowiązały się w związku z tym do dodatkowego wzmocnienia ochrony biura i pracujących w nim księży.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.
USA tracą wolę obrony Europy, a Rosja jest "na drodze do zwycięstwa".
Władze zaapelowały o międzynarodową pomoc dla ok. 830 tys. wewnętrznie przesiedlonych.