Nie żyje wybitny historyk Kościoła, wykładowca Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II, autor licznych książek.
Ks. prof. Jan Kracik zmarł 24 kwietnia w Krakowie. Urodzony 11 listopada 1941 r. w podrabczańskich Spytkowicach, w 1965 r. otrzymał święcenia kapłańskie z rąk abp. Karola Wojtyły. Już wówczas wykrystalizowały się jego zainteresowania historyczne. Odbył studia z tej dziedziny na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Jego mistrzem naukowym był znany historyk kościoła ks. prof. Mieczysław Żywczyński. Pod jego kierunkiem obronił w 1972 r. pracę doktorską. Był wieloletnim wykładowcą Wyższego Seminarium Duchownego Archidiecezji Krakowskiej, potem zaś Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie, przekształconej następnie w Uniwersytet Papieski Jana Pawła II. Był szefem Katedry Historii Nowożytnej w tej uczelni.
- Potrafił nas zaciekawić rozmaitymi problemami historycznymi, choć niełatwo było słuchać jego wykładów, gdyż mówił cicho i niewyraźnie. Pisał jednak bardzo dobrze, łącząc stylistyczną swadę z rzetelnością naukową - wspomina Jolanta Górka, niegdysiejsza studentka ks. Kracika w PAT.
Jego artykuły na łamach „Tygodnika Powszechnego” i „Znaku”, jednały mu licznych czytelników. Opublikował kilkadziesiąt książek i kilkaset artykułów dotyczących historii Kościoła i historii lokalnej. Szczególnie głośne były książki „Święty kościół grzesznych ludzi” (1998), „Relikwie” (2002), „Powszechny, Apostolski, w historię wpisany. Z wędrówek po kościelnej przeszłości” (2005), „Paradoksy z dziejów Kościoła” (2012).
Spod jego ręki wyszło liczne grono doktorantów i magistrantów. Jego doktorantem i ulubionym uczniem był ks. prof. Grzegorz Ryś, historyk kościoła, obecny biskup pomocniczy archidiecezji krakowskiej. Ks. Kracik napisał wraz z nim opracowanie „Dziesięć wieków archidiecezji krakowskiej” (1998).
Sam chorując, był wrażliwy na cierpienia innych chorych. Gdy w tym roku uhonorowano go Nagrodą im. ks. Józefa Tischnera, dołączoną do dyplomu nagrody sumę pieniężną przekazał na rzecz Domu dla Niewidomych Mężczyzn im. Matki Elżbiety Czackiej w Niepołomicach. To podkrakowskie miasto o królewskich tradycjach, było mu bardzo bliskie. Wieloletnim burmistrzem Niepołomic był jego brat Stanisław.
- Dla mnie to zawsze będzie mistrz. Przede wszystkim mistrz, jeśli chodzi o warsztat historyczny. I człowiek o niewyobrażalnej wiedzy źródłowej, zakochany w archiwach. Nie mamy już historyka, któryby tak znał archiwum kurii krakowskiej, ale on z równym zamiłowaniem odnosił się też do małych, parafialnych archiwów. Był mistrzem w zadawaniu pytań tym źródłom. Pytał zazwyczaj o coś innego niż pozostali historycy, a za cała archiwalną masą zawsze starał się zobaczyć człowieka. Jan Kracik pisał historię ludzi, a nie struktur czy instytucji - powiedział bp Ryś.
- Był to człowiek odważny w stawianiu tez. Specjalnie unikam słowa „sądów”, bo w sądzeniu był bardzo ostrożny. Potrafił zobaczyć dobro tam, gdzie historycy kościelni go nie dostrzegli, na przykład uwielbiał pisać o katolickim oświeceniu. Wielokrotnie z swoim życiu cierpiał, bo był krytykowany za stawianie tez, które dziś już są w historiografii uważane za oczywiste. W patrzeniu na Kościół był synem Soboru Watykańskiego II. Znamienne, że nauczył go tego świecki człowiek, Tadeusz Żychiewicz. To jego wykłady najbardziej zapamiętał z czasu studiów na KUL - dodał bp Ryś.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Zimą stanęło na Evereście niewielu, a ostatnie wejście odbyło się w 1993 r.
To jedyne takie spotkanie pełnomocnika prezydenta USA Donalda Trumpa do spraw Ukrainy.
Stronę amerykańską ma reprezentować m.in. sekretarz stanu Marco Rubio.
Unieważnianie wyborów, plany wyłączania mediów społecznościowych, lekceważenie wyborców...
Prezydent po rozmowie z sekretarzem obrony Stanów Zjednoczonych Petem Hegsethem.
Minister Kosiniak-Kamysz: Sojusz polsko-amerykański nigdy nie był tak silny jak teraz.
Trzeba zakończyć tę wojnę - mówił też o sytuacji na Ukrainie.