Demonstracja górniczych związków zawodowych, domagających od rządu planu ratunkowego dla branży, rozpoczęła się we wtorek w Katowicach. Ich zdaniem sytuacja górnictwa jest dramatyczna, co grozi zamykaniem kopalń i likwidacją wielu miejsc pracy na Śląsku.
Tysiące górników zgromadziły się przy gmachu Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Schody do budynku zostały oblane czerwoną cieczą, zapalono opony, a plac spowił dym. Manifestacji towarzyszy olbrzymi tumult: wybuchy petard, trąbienie i wycie syren. Słychać okrzyki "Złodzieje!". Organizatorzy apelują o spokój.
Przed godz. 11 wystąpią liderzy związkowi, wśród których jest m.in. szef "S" Piotr Duda. Przedstawicielom władz wojewódzkich zostanie przekazana petycja do premiera Donalda Tuska. Później protestujący przemaszerują przed siedziby Kompanii Węglowej i Katowickiego Holdingu Węglowego. Manifestacja ma się zakończyć przed Spodkiem ok. godz. 14.
Związkowców najbardziej niepokoi sytuacja w Kompanii Węglowej - największej firmie górniczej w Europie, zatrudniającej 55 tys. osób, która w ubiegłym roku straciła ponad miliard zł na sprzedaży węgla. Od poniedziałku w części kopalń Kompanii wstrzymano wydobycie, by nie powiększać ilości niesprzedanego surowca - na zwałach spółka ma go obecnie 5 mln ton. Przestojowi sprzeciwiają się związkowcy, których zdaniem to wstęp do zamykania kopalń, a w konsekwencji utraty wielu miejsc pracy i degradacji całego regionu.
Według związkowych liderów sytuacja nie tylko w KW, ale w całym górnictwie jest dramatyczna. Domagają się oni od rządu rozpoczęcia konstruktywnych rozmów na temat bieżącego planu ratunkowego i nowej strategii dla branży. Jeden z kluczowych związkowych postulatów dotyczy opracowania strategii bezpieczeństwa energetycznego Polski w oparciu o elektrownie węglowe.
Związkowcy przekonują, że płacone przez górnictwo podatki stanowią pokaźną część dochodów budżetu państwa. "Wielu niedouczonych polityków powtarza, że do górnictwa się dopłaca. Chcę wyraźnie powiedzieć, że od kilkunastu lat państwo nie dopłaca do górnictwa (...). W ciągu ostatnich 10 lat z tytułu zobowiązań publiczno-prawnych przedsiębiorstwa sektora węglowego wpłaciły do budżetu państwa 73 mld zł" - powiedział szef górniczej Solidarności Jarosław Grzesik.
Związkowcy zapowiadają, że jeżeli rząd nie zareaguje na ich postulaty, 19 maja zorganizują manifestację w Warszawie.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.