Holenderscy lekarze wykonujący zabieg eutanazji mają problemy z zakupieniem niezbędnych do tego środków farmakologicznych. Sprzedaży odmawiają farmaceuci, powołując się na sprzeciw sumienia.
Dane te podano w holenderskim programie telewizyjnym Altijd Wat Monitor, który poświęcono właśnie tej problematyce.
Ponad połowa lekarzy z kliniki eutanazyjnej o mylącej nazwie Vita przyznała, że farmaceuci często odmawiają im sprzedaży środków niezbędnych do przeprowadzenia eutanazji. Najczęściej powołują się przy tym na względy religijne, bądź na najbardziej kontrowersyjne przypadki, takie jak niezgodne z prawem uśmiercanie osób cierpiących na demencję czy schorzenia psychiczne. Jedna z lewicowych partii GroenLinks wystąpiła już do rządu z wnioskiem o odebranie farmaceutom prawa do sprzeciwu sumienia. O zachowanie tego prawa zabiegają jednak stowarzyszenia holenderskich farmaceutów, przypominając, że apteka jest sklepem z lekarstwami, a nie ze środkami powodującymi śmierć.
Rozwiązanie ma zatrzymać zalew tanich produktów, trafiających do UE głównie z Azji.
Taką możliwość ma zakładać projekt plan pokojowy na linii Ukraina - Rosja.
Aż 50 proc. regularnie uczestniczących we mszach świętych przystępuje również do spowiedzi.
Strony pornograficzne były częściej odwiedzane przez dzieci między 7 i 14 rokiem niż Wikipedia.