Szef Al-Kaidy w Jemenie, jeden z najbardziej poszukiwanych przywódców tej siatki, Szaif Mohamed Said al-Szabwani, podejrzany o udział w zamachach i porwaniach, zginął w starciach z siłami bezpieczeństwa w Sanie - poinformowały w piątek jemeńskie władze.
W komunikacie cytowanym przez oficjalną agencję Saba, przedstawiciel służb bezpieczeństwa poinformował, że Szabwani był "jednym z najniebezpieczniejszych i najbardziej poszukiwanych członków Al-Kaidy, jednym z przywódców tej siatki terrorystycznej (...), zaangażowanym w porwania i zabójstwa jemeńskich policjantów i obcokrajowców".
Lider jemeńskiej Al-Kaidy był ścigany w nocy z czwartku na piątek przez siły bezpieczeństwa po ulicach Sany. Gdy funkcjonariuszom udało się zatrzymać niedaleko pałacu prezydenckiego samochód Szabwaniego, ten zaczął nagle do nich strzelać. Policja odpowiedziała ogniem, zabijając Szabwaniego i jednego z jego towarzyszy.
Trzy inne osoby, które jechały samochodem z Szabwanim, zostały zatrzymane. Dwie spośród nich odniosły rany w strzelaninie.
Jemeńskie ministerstwo spraw wewnętrznych ostrzegało w poniedziałek przed zagrożeniem wzmożenia aktywności w kraju Al-Kaidy Półwyspu Arabskiego (AQAP). Organizacja ta od kilku lat uważana jest przez Stany Zjednoczone za najbardziej niebezpieczny odłam Al-Kaidy. USA atakują terrorystów AQAP, ukrywających się na pustyniach i w trudno dostępnych górach Jemenu, używając samolotów bezzałogowych.
Ochrona budynku oddała w kierunku napastników strzały ostrzegawcze.
Zawsze mamy wsparcie ze strony Stolicy Apostolskiej - uważa ambasador Ukrainy przy Watykanie.
19 listopada wieczorem, biskupi rozpoczną swoje doroczne rekolekcje.
Konferencja odbywała się w dniach od 13 do 15 listopada w Watykanie.
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.
Zmiany w przepisach ruchu drogowego skuteczniej zwalczą piratów.