Umocnienie wspólnoty chrześcijańskiej, rozbudzenie nowego entuzjazmu ekumenicznego i zachęta, by podejmować odważne decyzje na drodze do pokoju. Watykański sekretarz stanu wymienił te elementy jako potencjalne owoce papieskiej pielgrzymki do Ziemi Świętej.
Kard. Pietro Parolin, który będzie tam towarzyszył Franciszkowi, wskazał zarazem, że jest to podróż do ziemi szczególnie doświadczanej.
„Będzie to chwila radości i pociechy dla wszystkich chrześcijan żyjących w Ziemi Świętej – stwierdził w wywiadzie telewizyjnym kard. Parolin. – Sądzę, że podczas spotkań z nimi Papież zechce podkreślić dwie rzeczy: że ci chrześcijanie są żywymi kamieniami i że bez ich obecności Ziemi Świętej i samym Miejscom Świętym grozi to, iż staną się wyłącznie muzeami. Natomiast ich obecność gwarantuje, że będzie tam żywa wspólnota chrześcijańska i żywa obecność Zmartwychwstałego Pana. Poza tym wymiarem bardziej kościelnym ważna jest rola, jaką chrześcijanie Bliskiego Wschodu i Ziemi Świętej odgrywają w tamtejszych społeczeństwach. W krajach, gdzie żyją, jest to rola zasadnicza. Szczerze oddają się do dyspozycji swych współobywateli, by razem z nimi budować ojczyznę wolną, sprawiedliwą i demokratyczną”.
Watykański sekretarz stanu wyznał, że bardzo liczy na to, iż ta papieska wizyta w Ziemi Świętej pomoże przywódcom i wszystkim ludziom dobrej woli w podjęciu odważnych decyzji na drodze pokoju. Przypomniał zarazem, że gdy chodzi o konflikt izraelsko-palestyński, polityka watykańska dąży do tego, by uszanować prawo Izraela do istnienia oraz cieszenia się pokojem i bezpieczeństwem w obrębie granic uznanych przez społeczność międzynarodową. Z drugiej zaś strony trzeba respektować prawo narodu palestyńskiego do posiadania suwerennej i niezależnej ojczyzny oraz do swobodnego przemieszania się. Ostatnim elementem, jak wskazał kard. Parolin, jest uznanie sakralnego charakteru Jerozolimy oraz jej uniwersalnego dziedzictwa religijnego i kulturowego. Innymi słowy, trzeba ją uznać za miejsce pielgrzymowania wyznawców trzech religii monoteistycznych.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.
"Musimy odpowiednio zwiększyć liczbę personelu w brygadach zmechanizowanych".
Podczas godzinnego przemówienia Trump w większości ponowił swoje wyborcze obietnice.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.