„Urzędnicy ministerialni nie mogą umywać rąk zasłaniając się jakąś firemką.”
Poseł Artur Górski skierował do minister edukacji Joanny Kluzik-Rostkowskiej list interwencyjny w związku z publikacją gosc.pl o zmianach w formularzach zgłoszeniowych do szkół.
Poseł, powołując się na nasz artykuł pt. „Ojciec i matka znikają z formularzy”, stwierdza, że MEN musi mieć wiedzę w tej sprawie. „Urzędnicy ministerialni nie mogą umywać rąk zasłaniając się jakąś firemką, która jednak musiała wcześniej wygrać przetarg rządowy, by obsługiwać polską oświatę. I nie ma możliwości, by MEN nie miał wiedzy, jakie oprogramowanie do zarządzania oświatą i jakie formularze do szkół proponuje wrocławska firma Vulcan” – zauważa. Jego zdaniem oznacza to, że MEN świadomie nie zadbało, żeby na formularzach znalazły się pojęcia „ojca” i „matki”. W związku z tym poseł pyta minister Kluzik-Rostkowską, czy zmiany w formularzach wynikły z inicjatywy MEN, „i jaka była motywacja tej zmiany, w której na siłę szuka się drugiego, gorszego rodzica, stygmatyzując go”. Pyta też, czy MEN podejmie kroki, aby odwrócić ten trend.
Przeczytaj też tekst Znikający matka i ojciec - firma tłumaczy.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.