W Łowiczu prezydent Bronisław Komorowski zasadził kolejny "dąb wolności" i odniósł się do kryzysu polskiej państwowości. Po raz pierwszy przy współudziale strażaków z OSP.
"Dęby wolności" upamiętniają 25. rocznicę odzyskania przez Polskę wolności w historycznych wyborach 4 czerwca 1989 roku. Do inicjatywy Kancelarii Prezydenta RP oraz Lasów Państwowych przyłączyła się Ochotnicza Straż Pożarna. Ogólnopolska inauguracja miała miejsce w Łowiczu. W wydarzeniu wzięli udział prezydent Bronisław Komorowski z żoną Anną oraz Waldemar Pawlak, prezes Zarządu Głównego Związku OSP.
Dęby sadzone są w miejscach ważnych dla lokalnych społeczności. Ten łowicki rośnie przy pomniku Józefa Piłsudskiego. W 1918 r. w tym miejscu posadzono trzy "dęby niepodległości". Do dzisiaj przetrwał tylko jeden.
- Akcja sadzenia dębów ma nam uzmysłowić, że mamy się z czego cieszyć, bo 25-lecie odzyskania wolności jest radosną rocznicą. Z drugiej strony ma nam przypomnieć, że o wolność trzeba dbać. Trzeba ją pielęgnować, bo inaczej zamiera - mówił prezydent.
W swojej przemowie odniósł się do kryzysów polskiej państwowości. Można było odnieść wrażenie, że dotyczy to aktualnej sytuacji politycznej w kraju. - Czy te kryzysy potrafimy lepiej czy gorzej przeżywać, zależy od nas. Są wśród na strażacy. Doskonale wiedzą, że pożaru nie gasi się przez dolewanie benzyny do ognia. Pożary gasi się spokojnym działaniem opartym o fundamenty funkcjonowania państwa. Tym fundamentem są konstytucja i zasady demokracji - dodał.
W tej chwili w bazylice katedralnej w Łowiczu trwa Msza św. Uczestniczą w niej prezydent z żoną. Po niej wezmą udział w uroczystej procesji Bożego Ciała ulicami miasta.
Marcin Kowalik /GN
Prezydent Bronisław Komorowski z żoną Anną. Obok Waldemar Pawlak, prezes Zarządu Głównego Związku OSP
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.