Rosja nie chce polskich towarów? - Możemy je tam reeksportować, proponuje Yusuf Ziya Ozcan, ambasador Turcji w Polsce, na którego powołuje się "Puls Biznesu".
- Ponieważ my nie produkujemy wieprzowiny, już jakiś czas temu zaproponowałem tureckim firmom mięsnym nawiązanie współpracy z polskimi partnerami. Zaczęły się już na ten temat rozmowy. Turcja nie ma tyle żywności, ile potrzebuje Rosja. Na pewno nie mamy wystarczająco dużo jabłek, mówi ambasador.
Dyplomata daje do zrozumienia, że Turcja mogłaby do Rosji reeksportować polskie produkty. Ale plan wydaje się mało realny. - Jeśli odbywałoby się to oficjalnie, jest mało prawdopodobne, że Rosjanie nie zareagują, bo nie po to wprowadzili embargo, żeby kupować polskie towary z innych krajów. Jeśli nieoficjalnie - Rosja na pewno zainteresuje się skąd w Turcji mięso wieprzowe. Dlatego reeksport raczej się nie uda, uważa Witold Choiński, szef Związku Polskie Mięso.
Ambasador zachęca jednak do współpracy polskich i tureckich firm także na innych rynkach, np. w Afryce. Za najbardziej perspektywiczne dla tureckich firm uważa w Polsce sektory: tekstylny, budowlany i obronny.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.