Każdy uczestnik Diecezjalnych Dni Młodych otrzymał identyfikator, informator, czyli „Pakiet wjazdowy”, miejsce noclegowe oraz - na zachętę - sandomierskie jabłko. Na początek recepcje i wolontariusze mieli pełne ręce roboty.
Wrześniowe, zachodzące słońce witało młodych, którzy przybywali do Sandomierza na XVII Diecezjalne Dni Młodych. Pogoda i humory wszystkim dopisywały. Uśmiechnięci, rozśpiewani i pełni entuzjazmu zgłaszali się do poszczególnych parafii, aby w punktach administracji otrzymać przydział noclegowy, „Pakiet wjazdowy” i całą garść informacji: co, gdzie i kiedy?
Wraz z przybywającymi grupami przykościelne place pęczniały od plecaków, karimat i śpiworów. Od przyzamkowego parkingu co rusz na katedralne wzgórze wspinała się grupa młodych, którym parafialny przydział wskazał sandomierską Starówkę. W punktach recepcyjnych organizatorów wspomagali miejscowi wolontariusze i porządkowi, którzy nie tylko pomagali przy rejestracji poszczególnych grup, ale także rozprowadzali młodych pielgrzymów po miejscach noclegowych. Przybywającym z całej diecezji przez 3 dni spotkania gościny udzielać będą mieszkańcy Sandomierza, domy zakonne, seminarium, dom rekolekcyjny oraz miejskie szkoły.
– Jestem po raz pierwszy na takim spotkaniu. Nie ukrywam, że namówiły mnie koleżanki, które należą do parafialnej oazy. Myślę, że będzie to fajny czas – powiedziała Karolina ze Staszowa.
Wiele osób to już weterani DDM, którzy uczestniczyli w poprzednich spotkaniach w Ostrowcu Świętokrzyskim, Nisku czy Tarnobrzegu.
– Sandomierz to kolejne miasto, które nas zaprasza i gromadzi. Tu jest niezwykły klimat i atmosfera. Pierwsze chwile są pełne emocji, bo spotykamy znajomych z poprzednich spotkań czy też wakacyjnych wyjazdów. Przed nami wspaniały czas modlitwy, zabawy i świadectwa, że młodzi są silni wiarą. Chcemy tą siłą podzielić się właśnie w tym roku z Sandomierzem – podkreślała Ola z Ostrowca.
Tomasz Lis
Zapraszamy na Dni Młodych
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.