Turecka policja użyła w niedzielę gazu łzawiącego i armatek wodnych, aby rozproszyć kurdyjskich uchodźców z Syrii, zgromadzonych na turecko-syryjskim przejściu granicznym. Szukający w Turcji schronienia przed ekstremistami z Państwa Islamskiego, stłoczyli się po stronie syryjskiej.
Władze tureckie czasowo zamknęły przejście i uchodźcy, szukający w Turcji schronienia przed ekstremistami z Państwa Islamskiego, stłoczyli się po stronie syryjskiej.
Nie są jasne przyczyny zajścia. Państwowa turecka agencja informacyjna Anatolia podała, że Kurdowie zaatakowali kamieniami tureckie służby graniczne, powstrzymujące tłum przed zbliżeniem się do granicy państwowej. Prywatna telewizja NTV twierdzi tymczasem, że służby próbowały powstrzymać grupę Kurdów, wyrażającą chęć udzielenia pomocy rodakom w Syrii.
Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) poinformowało w niedzielę w komunikacie, że w ciągu ostatnich 24 godzin do Turcji przeszło 70 tys. uchodźców z północnej Syrii. Uciekają oni przed bojownikami Państwa Islamskiego, którzy podeszli pod kilkanaście kurdyjskich miejscowości na syryjsko-tureckim pograniczu.
Rzeczniczka UNHCR Selin Unal powiedziała agencji AP, że większość uchodźców to kobiety, dzieci i ludzie starsi. Zaapelowała do społeczności międzynarodowej o pomoc. Liczbę uchodźców oszacowała na 1,5 mln. "Turcja pomaga, jak może, ale to ogromna liczba" - podkreśliła Unal. (PAP)
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.