Tajemnicą udanego życia jest miłowanie i dawanie siebie z miłości - powiedział Ojciec Święty odwiedzając Ośrodek Betania. Do utworzenia ośrodka przyczyniła się przed 15 laty Włoszka, Antonina Vitale, a jego funkcjonowanie nie byłoby możliwe bez zaangażowania wolontariuszy z Włoch.
Słowa papieża.
Drodzy przyjaciele z Ośrodka Betania,
Serdecznie wam dziękuję za radosne powitanie! A przede wszystkim dziękuję wam za przyjęcie, jakie codziennie doświadcza tutaj wiele dzieci i młodych, potrzebujących leczenia, serdeczności, pogodnego środowiska oraz osób przyjaznych, które byłyby też prawdziwymi wychowawcami, przykładem życia i wsparciem.
W miejscach takich jak to wszyscy jesteśmy umocnieni w wierze, wszyscy zyskujemy pomoc w wierze, bo widzimy, jak wiara staje się konkretnym miłosierdziem. Widzimy, że przynosi ona światło i nadzieję w sytuacjach poważnych niedostatków. Widzimy, że rozpala się ona w sercach dotkniętych przez Ducha Jezusa, który powiedział: „Kto przyjmuje jedno z tych dzieci w imię moje, Mnie przyjmuje” (Mk 9,37). Ta wiara, która działa w miłosierdziu, przenosi góry obojętności, niewiary i apatii, otwierając serca i ręce, by czynić dobro i je szerzyć. Poprzez pokorne i proste gesty posługi maluczkim przechodzi Dobra Nowina, że Jezus zmartwychwstał i żyje wśród nas.
Ośrodek ten ukazuje również, że możliwe jest pokojowe i braterskie współżycie między ludźmi należącymi do różnych grup etnicznych i różnych wyznań religijnych. Tutaj różnice nie utrudniają zgody, radości i pokoju, stają się wręcz okazją do głębszego wzajemnego poznania i zrozumienia. Różne doświadczenia religijne otwierają się na naznaczoną szacunkiem czynną miłość bliźniego. Każda wspólnota religijna wyraża się przez miłość, a nie przemoc, nie wstydzi się dobroci! Dobroć temu, kto ją w sobie rozwija, daje spokojne sumienie, głęboką radość, nawet pośród trudności i nieporozumień. Nawet w obliczu doznanych zniewag dobroć nie jest słabością, ale prawdziwą siłą, zdolną wyrzec się zemsty.
Dobro jest nagrodą samą w sobie i przybliża nas do Boga, Najwyższego Dobra. Sprawia, że myślimy tak jak On, pozwala nam widzieć realia naszego życia w świetle Jego planu miłości wobec każdego z nas, pozwala nam zasmakować małych radości dnia powszedniego i podtrzymuje nas w trudnościach i próbach. Dobro płaci nieskończenie więcej niż pieniądz, który przeciwnie - zawodzi, bo zostaliśmy stworzeni do przyjęcia miłości Boga i obdarzenia nią z kolei innych, a nie żeby mierzyć wszystko w oparciu o pieniądz i władzę.
Drodzy przyjaciele, wasza dyrektorka w swoim pozdrowieniu przypomniała etapy rozwoju waszego stowarzyszenia i dzieła zrodzone z intuicji założycielki, pani Antoniny Vitale - którą serdecznie pozdrawiam i dziękuję jej za gościnę - oraz podkreśliła pomoc dobroczyńców i postępy różnych inicjatyw. Przypomniała, że wiele dzieci zostało z miłością przyjętych i otoczonych opieką. Mirjan złożył natomiast świadectwo swego doświadczenia, zadziwienia i wdzięczności za spotkanie, które zmieniło jego życie i otworzyło go na nowe perspektywy, pozwalając mu spotkać nowych przyjaciół i jeszcze większego i lepszego od innych Przyjaciela: Jezusa.
Powiedział coś bardzo istotnego o wolontariuszach, którzy tutaj pracują: „Od 15 lat z radością poświęcają się z miłości do Jezusa i do nas”. Jest to zdanie, które ukazuje, jak ofiarowanie siebie ze względu na miłość Jezusa budzi radość i nadzieję, i jak służenie braciom przekształca się w królowanie razem z Bogiem. Te słowa Mirjan-Pawła mogą zdawać się paradoksalne dla znacznej części naszego świata, któremu trudno je zrozumieć i gorączkowo szuka celu samego w sobie, klucza do swojego życia w bogactwach doczesnych, w posiadaniu i w rozrywce, znajdując zamiast tego alienację i oszołomienie.
Tajemnicą udanego życia jest natomiast miłowanie i dawanie siebie z miłości. Wówczas znajduje się siłę, żeby „poświęcić się z radością”, a bardziej angażujące zobowiązanie staje się źródłem większej radości. Wtedy człowiek nie obawia się ostatecznych wyborów życiowych, ale ukazują się one w swym prawdziwym świetle jako sposób pełnej realizacji naszej wolności.
Niech Pan Jezus i Jego Matka, Maryja Dziewica, błogosławią wasze Stowarzyszenie, ten Ośrodek Betania, a także inne ośrodki, jakie zrodziło miłosierdzie, a Opatrzność spowodowała rozwój. Niech błogosławią wszystkich wolontariuszy, dobroczyńców oraz wszystkie goszczone dzieci i młodzież. Niech wam towarzyszy w drodze wasz patron, św. Antoni Padewski. Z ufnością służcie dalej Panu Jezusowi w ubogich i opuszczonych. Módlcie się też stale do Niego, aby serca i umysły wszystkich otworzyły się na dobro, na czynne miłosierdzie, będące źródłem prawdziwej i autentycznej radości. Proszę was, módlcie się za mnie i z serca wam błogosławię.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.