Frekwencja w odbywających się w niedzielę wcześniejszych wyborach parlamentarnych na Ukrainie jest niska; do południa zagłosowało w nich 20,3 proc. uprawnionych - poinformowała Centralna Komisja Wyborcza (CKW) w Kijowie.
Najwyższą frekwencję odnotowano w obwodach kirowogradzkim i czerkaskim w centrum kraju. Do lokali przyszło tam odpowiednio 26,2 i 25,9 proc. wyborców. Najmniej aktywni są wyborcy w obwodzie zakarpackim na zachodniej Ukrainie (12,9 proc.), donieckim - na wschodniej (14,2 proc.), odeskim - na południu kraju (14,3 proc.) i w ługańskim - na wschodzie (15,7 proc.).
Wiceprzewodnicząca CKW Żanna Ustenko-Czorna oświadczyła w niedzielę późnym popołudniem, że mimo trudności z organizacją wyborów, w niektórych regionach proces głosowania odbywa się generalnie bez naruszeń.
"Mamy podstawy, by uznać, że wybory się odbyły" - powiedziała.
Ustenko-Czorna oceniła też, że obecne wybory należą do najlepiej zorganizowanych w historii niepodległej Ukrainy.
"Mimo pewnych przykrych faktów, z którymi mamy do czynienia w niektórych regionach, żadna siła polityczna w kraju czy za granicą nie może podważać wyników tych wyborów" - podkreśliła wiceprzewodnicząca ukraińskiej CKW.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.