Twój Ruch wpuścił domniemanego szpiega
Janusz Palikot Jakub Szymczuk /foto gość

Twój Ruch wpuścił domniemanego szpiega

Komentarzy: 2
PAP

publikacja 28.10.2014 06:17

Podejrzany o szpiegostwo prawnik o podwójnym obywatelstwie Stanisław Sz. wszedł do Sejmu 12 marca dzięki upoważnieniu szefa biura Twojego Ruchu - wynika z informacji kancelarii Sejmu. Według rzecznika TR Andrzeja Rozenka nikt z pracowników klubu TR nie pamięta Sz.

Podejrzany o szpiegostwo prawnik w połowie października został aresztowany na trzy miesiące. "Pan Stanisław Sz. był w Sejmie 12 marca 2014 r. na podstawie zgłoszenia wystawionego przez pana Karola Jene, dyrektora biura KP Twój Ruch" - dowiedziała się PAP w kancelarii Sejmu.

Rzecznik Twojego Ruchu Andrzej Rozenek powiedział PAP, że nikt z pracowników klubu TR, łącznie z Karolem Jene, nie pamięta Sz. Nazwiska Sz. - wyjaśnił Rozenek - nie ma w bazie danych, do której ma dostęp klub TR, a nie da się z niej - jak dodał - usunąć żadnego nazwiska. "(W bazie) są tysiące nazwisk osób, które od początku kadencji wpuściliśmy. Tego nazwiska nie ma" - podkreślił poseł. "Nawet gdyby się okazało, że ktoś od nas tego pana wpuścił, to przecież nikt na czole nie ma napisane »szpieg«" - mówił.

"Pan Stanisław Sz. jest dla nas całkowicie anonimową postacią, nie mamy wiedzy, kto mógłby wprowadzić go na teren Sejmu RP" - napisał w oświadczeniu przesłanym w poniedziałek wieczorem PAP poseł Michał Kabaciński z Twojego Ruchu.

"Będziemy domagać się wyjaśnień od Kancelarii Sejmu RP, dlaczego w naszym rejestrze wprowadzonych osób nie widnieje Stanisław Sz., a sama Kancelaria Sejmu RP podaje odmienne informacje, jakoby zgłoszenia dokonał Twój Ruch. W przypadku braku wyjaśnienia będziemy składać stosowne wnioski do prokuratury" - poinformował Kabaciński.

Według portalu TVN24.pl, który napisał o sprawie, Sz. łączy znajomość z byłym kandydatem do Sejmu z list partii Janusza Palikota; któremu jednak nie udało się dostać do parlamentu.

Media podawały wcześniej, że Sz. jako prawnik specjalizował się w tematyce energetycznej, a szczególnie interesował się rynkiem paliw. 12 marca - w dniu, w którym był w Sejmie - odbyło się tam posiedzenie komisji nadzwyczajnej ds. energetyki i surowców energetycznych. Komisja zajmowała się rządową nowelizacją ustawy o zapasach ropy naftowej, produktów naftowych i gazu ziemnego oraz zasadach postępowania w sytuacjach zagrożenia bezpieczeństwa paliwowego państwa i zakłóceń na rynku naftowym.

Sz. nie ma na liście gości komisji. Znalazło się na niej ponad 20 nazwisk przedstawicieli instytucji i firm, którzy brali udział w posiedzeniu, w tym: Grupy Lotos SA, Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego, PKN Orlen SA czy Przedsiębiorstwa Eksploatacji Rurociągów Naftowych „Przyjaźń".

Obowiązek wpisywania się na listę przez wszystkie osoby uczestniczące gościnnie w sejmowych komisjach nie zawsze jest egzekwowany. "Nawet jak pracownik sekretariatu komisji zwróci komuś uwagę, by się dopisał do listy, to nie może zweryfikować, czy podpisuje się on swoim nazwiskiem" - powiedział PAP przedstawiciel kancelarii Sejmu.

O areszt dla Stanisława Sz. wniosła Prokuratura Apelacyjna w Warszawie, która postawiła mu zarzut pracy na rzecz obcego wywiadu, za co grozi od roku do 10 lat więzienia. Decyzję podjął Sąd Rejonowy dla Warszawy Woli.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona