Polscy archeolodzy odkryli w okolicach Lwowa mogiłę ponad 20 polskich żołnierzy z 38. Dywizji Piechoty, którzy w połowie września 1939 r. pod dowództwem gen. Kazimierza Sosnkowskiego walczyli pod Lwowem. W sobotę rozpoczęła się ekshumacja ich ciał.
Badania - m.in. archeologiczne - to element projektu "Strażnicy Narodowej Pamięci", realizowanego przez Fundację Wolność i Demokracja. Projekt dofinansowany jest ze środków MSZ. Prace prowadzone są w porozumieniu z Radą Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz Konsulem Generalnym RP we Lwowie Marcinem Zieniewiczem.
Jak poinformował PAP Michał Dworczyk z władz Fundacji WiD, mogiła została zlokalizowana w miejscowości Dobrostany w Obwodzie Lwowskim. Fundacja przeprowadziła m.in. kwerendę archiwalną typując miejsca, w których mogą się znajdować mogiły poległych. Na podstawie tych materiałów w lipcu i sierpniu wolontariusze WiD prowadzili wizje lokalne i zbierali relacje miejscowych na temat walk i pochówków w 1939 r.
Wytypowano ponad 40 miejsc (lasy, nieużytki, wsie), w których od przełomu sierpnia i września wraz z archeologami ukraińskimi prowadzone są wykopy sondażowe oraz ekshumacje. Do tej pory, w ramach prac projektowych, ekshumowano 19 żołnierzy z 5 mogił.
Jak zaznaczył Dworczyk, odkryta w piątek mogiła jest największa spośród dotychczasowych. Ekshumowane szczątki spoczną tymczasowo w kościele w Gródku Jagielońskim do czasu powstania planowanej kwatery wojskowej przeznaczonej dla żołnierzy z września 1939 r.
W trakcie walk oddziałów idących na odsiecz Lwowa w 1939 roku poległo ponad 1,5 tys. żołnierzy, których miejsca pochówku do dziś w większości są nieznane.
"Projekt ma na celu m.in. odnalezienie, godny pochówek i upamiętnienie żołnierzy idących we wrześniu 1939 roku na odsiecz okrążonego przez wojska niemieckie i sowieckie Lwowa" - podkreślił Dworczyk.
Zwrócił uwagę, że w granicach obecnej Polski praktycznie wszystkie znane wrześniowe pobojowiska i mogiły zostały uporządkowane oraz przeprowadzono niezbędne prace ekshumacyjne, a na byłych Kresach do niedawna sprawa ta była "całkowicie zapomniana".
"Do dziś tysiące żołnierzy leżą w nieznanych, bezimiennych mogiłach, bez godnego upamiętnienia. Nasz projekt jest próbą nadrobienia choć części tego wielkiego zaniedbania" - dodał prezes Fundacji Wolność i Demokracja.
Jednak jego poglądy nie zawsze są zgodne z katolickim nauczaniem.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.