Franciszka i Stanisław Kurpiel, Rozalia Kisielewicz, Czesława Strag, s. Helena Chmielewska oraz Franciszek Stech zostali odznaczeni we Wrocławiu pośmiertnie medalami "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata".
Odznaczenia rodzinom uhonorowanych wręczała ambasador Izraela w Polsce Anna Azari. Uroczystość dobyła się w niedzielę w Domu Edyty Stein we Wrocławiu.
Franciszka i Stanisław Kurpiel w swoim domu w Leoncinie koło Krasiczyna (Podkarpackie) przez dwa lata ukrywali blisko 30 uciekinierów z przemyskiego getta. W maju 1944 r. ukraińscy policjanci odkryli, że rodzina Kurpielów ukrywa Żydów. Zostali oni rozstrzelani, a miesiąc później gestapo zamordowało Franciszkę i Stanisława Kurpiel.
- Nadanie odznaczenia było możliwe dzięki zeznaniom jednego z dwóch żydowskich chłopców, którym udało się zbiec z obławy - mieszkającego w USA Josepha Fabiana - poinformowała Ewa Rudnik, dyrektor Departamentu Sprawiedliwych Ambasady Izraela.
Rozalia Kisielewicz, Czesława Strag i s. Helena Chmielewska pomogły ukryć siedmioletnią żydowską dziewczynkę Reginę Kartyganer. Rozalia Kisielewicz i jej córka Czesława z pomocą zaprzyjaźnionego księdza ochrzciły dziecko i zdobyły dla niego fałszywą metrykę urodzenia na nazwisko Maria Szkolnicka. Późnej żydowska dziewczynka trafiła pod opiekę s. Heleny Chmielewskiej, przełożonej Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi w Podhajcach, które prowadziło sierociniec. Tam dziecko doczekało końca wojny.
Franciszek Stech w czasie wojny zatrudniał w swojej pracowni cholewkarskiej w Tarnopolu kilkoro Żydów. Po rozpoczęciu przez Niemców likwidacji getta ukrył swoich pracowników i do końca wojny się nimi opiekował. - Tuż po wojnie uratowani wyemigrowali do Palestyny, a on sam przeniósł się do Kłodzka. Nadanie odznaczenia Bohaterowi było możliwe dzięki znalezionej w archiwum Żydowskiego Instytutu Historycznego relacji jednej z uratowanych, Róży Spiess - podała E. Rudnik.
Tytuł "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata" jest nadawany od 1963 r. przez Instytut Yad Vashem w Jerozolimie. Wyróżnieniem tym honorowane są osoby, które w czasie holokaustu z narażeniem życia i bezinteresownie niosły pomoc prześladowanym Żydom. Dotychczas medal otrzymało prawie 25 tys. osób z 49 krajów, w tym ponad 6,5 tys. Polaków.
Osoby uznane za Sprawiedliwych otrzymują specjalnie wybity medal ze swoim nazwiskiem oraz dyplom honorowy. Ich imiona i nazwiska zostają również wyryte na kamiennych tablicach w Ogrodzie Sprawiedliwych w Jerozolimie. Od kilku lat bohaterom nie sadzi się już drzewek z powodu braku miejsca.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.