Odbyły się obchody 100. rocznicy męczeńskiej śmierci błogosławionej Karoliny.
Bł. Karolina zginęła 18 listopada 1914 r. z rąk rosyjskiego żołnierza, broniąc swojej wolności, godności i honoru. Całe swe młode życie szła drogą prostą. Kochała Boga, służyła ludziom. Nazywana była za życia "pierwszą duszą do nieba".
Do sanktuarium w Zabawie 18 listopada 2014 roku, dokładnie w 100. rocznicę jej śmierci przybyła ogólnopolska pielgrzymka rolników. Z całej Polski zjechali się też czciciele bł. Karoliny. Głównym wydarzeniem kilkudniowych obchodów była jubileuszowa Droga Krzyżowa szlakiem męczeństwa bł. Karoliny w Wał-Rudzie. Odbywa się ona zawsze każdego 18. dnia miesiąca i zaczyna pod domem bł. Karoliny o godz. 15. Rozważania w tym roku prowadził ks. Janusz Faltyn z Nowego Sącza, opiekun młodzieży należącej do Ruchu Czystych Serc. W Drodze Krzyżowej uczestniczył biskup tarnowski Andrzej Jeż. Jak szacują organizatorzy mimo niesprzyjającej pogody, mocno padającego deszczu, przenikliwego zimna uczestniczyło w nabożeństwie około 7 tys. wiernych. - Jeszcze nigdy nie mieliśmy tak złej pogody. Sądzę jednak, że nie dzieje się to przypadkowo. Wspominając bł. Karolinę opatrzność zadbała, byśmy choć odrobinę mogli odczuć cierpienie i dramat ostatniej ziemskiej drogi Błogosławionej - mówi ks. Zbigniew Szostak, kustosz sanktuarium. W czasie nabożeństwa poświęcony został nowy krzyż przy stacji, przy której wspomina się śmierć bł. Karoliny, stojący w miejscu , w którym znaleziono sto lat wcześniej ciało męczennicy.
Grzegorz Brożek /Foto Gość
Wizerunek bł. Karoliny idzie przodem długiego, ciągnącego się przez kilkaset metrów tłumu wiernych, stąpających po śladami 16-letniej męczennicy
Uroczysta Msza św. o godz. 17.30 w sanktuarium w Zabawie zakończyła obchody 100. rocznicy męczeńskiej śmierci bł. Karoliny. Z biskupem Andrzejem Jeżem koncelebrowało ją kilkudziesięciu kapłanów. Wierni tłumnie uczestniczący w modlitwie nie zmieścili się do zabawskiej świątyni. W homilii bp Jeż przypomniał, że życie bł. Karoliny, ciche, skromne, pokorne i czyste, jej modlitwa i aktywność apostolska, wszystko przypieczętowane męczeńską śmiercią, "zawierają przesłanie mocy i zwycięstwa, przesłanie nadziei, że nawet w godzinie największej ciemności blask Bożego światła może rozproszyć największe siły zła". Karolina udowodniła, że miłość na śmierć nie umiera. - Dynamicznie rozwijający się kult bł. Karoliny jest widomym znakiem, iż Pan Bóg chce nas ciągle wiele nauczyć przez Jej osobę i przez przykład Jej świętego życia. Pamięć o błogosławionej Karolinie, która w tym jubileuszowym roku została jeszcze dodatkowo wzmocniona, jest jak podziemna rzeka, która ciągle wypływa na powierzchnię, przynosząc wciąż nową świeżość i nową ożywczą siłę - zauważa pasterz Kościoła tarnowskiego.
Święci są po to aby inspirować. Po to, jak mówił Jan Paweł II, "aby zawstydzać". - Na podobieństwo bł. Karoliny, która - jak mocno ufamy – jeszcze mocnej ukaże się światu poprzez dar kanonizacji, o którą gorąco się modlimy, wsparci siłą Jej świadectwa podejmujmy trud „wykuwania” osobistej świętości i realizowania pięknego Bożego projektu, którym jest pełnia życia z Bogiem, poczucie najgłębszego sensu, którego nie są w stanie zniszczyć żadne przeciwności, prześladowania, czy przemoc - dodał bp Andrzej Jeż.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.