Fotel, w którym siedział papież Franciszek podróżując superszybkim pociągiem w Korei Południowej, zasila charytatywny fundusz diecezji Daejeon.
Linie kolejowe Korail umieściły nad papieskim miejscem pamiątkową tabliczkę i zdecydowały, że część zysku ze sprzedaży biletów na to miejsce przeznaczą na cele charytatywne. Papieski fotel cieszy się dużą popularnością i praktycznie nigdy nie jest pusty. Ordynariusz Daejeon otrzymał właśnie od linii kolejowych pierwszy czek. W ciągu czterech miesięcy papieskie miejsce zarobiło ponad 11 tys. euro, które zostały przeznaczone na dom samotnej matki. Darowizna koreańskich kolei będzie przekazywana zawsze na koniec roku i zasilać będzie fundusz diecezjalny, z którego wspierane są matki w trudnej sytuacji życiowej.
Podczas wizyty w Korei Południowej w sierpniu br. Franciszek w drodze z Seulu do Daejeon nie skorzystał z helikoptera, lecz podróżował pociągiem dużych szybkości KTX. Powodem tej zmiany była mgła. Odległość 160 km „papieski” pociąg pokonał w ok. 50 minut.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.