Ujęto domniemanego sprawcę, jego motywy są na razie nieznane.
Co najmniej jedna osoba zginęła, są też ranni po tym, jak rozpędzony samochód staranował grupę ludzi w centrum Mannheim na południowym zachodzie Niemiec - podała policja. Ujęto domniemanego sprawcę, jego motywy są na razie nieznane. Według gazety "Bild" nie żyją dwie osoby, a 25 odniosło obrażenia.
Na miejsce zdarzenia skierowano policję i służby ratunkowe. "W ramach podjętych niezwłocznie czynności zidentyfikowano i zatrzymano podejrzanego" - poinformowano.
Dotychczas nie przekazano informacji na temat możliwego sprawcy ani ustaleń na temat jego ewentualnych pobudek.
W reakcji na wydarzenia w Mannheim ministra spraw wewnętrznych Nancy Faeser odwołała swój udział w obchodach wydarzenia karnawałowego w Kolonii. Jej rzecznik przekazał, że jest informowana na bieżąco. "Na pierwszym planie są teraz ratowanie życia, opieka nad rannymi i wstępne dochodzenie prowadzone przez władze w Mannheim" - dodał.
Mannheim znajduje się w północnej części Badenii-Wirtembergii. Liczy około 320 tys. mieszkańców i jest drugim co do wielkości miastem tego kraju związkowego Niemiec.
Z Berlina Berenika Lemańczyk
Wcześniej nie przyłączała się do głosów krytyki wobec nowej polityki Waszyngtonu.
97. gala oscarowa okazała się triumfem amerykańskiego kina niezależnego.
Stan 88-letniego papieża określany jest jako stabilny i nadal złożony.
- poinformował w niedzielę na X rzecznik rządu w Budapeszcie Zoltan Kovacs.