Ks. Józef Pośpiech, najstarszy kapłan archidiecezji katowickiej, został kapelanem Jego Świątobliwości. Nominat ma 99 lat. Mieszka w Szwajcarii, gdzie nadal pełni posługę spowiednika i kierownika duchowego.
Nominację przekazał metropolita katowicki abp Wiktor Skworc. Uroczystość odbyła się 30 grudnia w Szwajcarii, w miejscowości Brig (diecezja Sitten), w kaplicy domu św. Urszuli, w której ks. Józef codziennie odprawia Mszę św. i prowadzi indywidualne duszpasterstwo.
W czerwcu ks. Józef świętował jubileusz 75-lecia kapłaństwa. Urodził się 24 grudnia 1915 roku w Chorzowie. Święcenia kapłańskie przyjął 25 czerwca 1939 roku. Jako wikary pracował w parafiach: św. Antoniego w Chorzowie, św. Pawła w Rudzie Śląskiej-Nowym Bytomiu oraz św. Wojciecha w Mikołowie.
Aresztowany przez gestapo w 1941 roku, został powołany do wojska niemieckiego i jako sanitariusz podjął pracę w różnych szpitalach wojskowych na terenie Niemiec. W 1945 roku krótko przebywał w niewoli amerykańskiej we Friedensthal. Ze względów zdrowotnych, za radą lekarza, udał się do Szwajcarii, gdzie przebywa do obecnej chwili. Po przejściu na emeryturę zamieszkał przy klasztorze św. Urszuli w Brig i tutaj nadal służy wiernym. Nigdy jednak nie przestał być księdzem archidiecezji katowickiej.
Jest wciąż aktywnym duszpasterzem, spowiednikiem i kierownikiem duchowym. Niedawno złożył zeznania w procesie beatyfikacyjnym swojego kolegi rocznikowego sługi Bożego ks. Jana Machy. Pytany o receptę na długowieczność, odpowiada, że trzeba żyć zgodnie z przykazaniami, z rytmem natury i przynajmniej raz w miesiącu przestępować do spowiedzi, aby trwać w pokoju z Bogiem i z człowiekiem.
Kapelan Jego Świątobliwości jest tytułem honorowym przyznawanym przez papieża za zasługi dla Kościoła duchownym diecezjalnym, którzy ukończyli 65 lat.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.
Zmiany w przepisach ruchu drogowego skuteczniej zwalczą piratów.
Europoseł zauważył, że znalazł się w sytuacji "dziwacznej". Bo...