Co się dzieje w dialogu katolicko-prawosławnym?
We wrześniu ub. r. zebrała się po raz pierwszy od prawie czterech lat sesja plenarna Międzynarodowej Komisji Mieszanej ds. Dialogu Teologicznego obu Kościołów. Wzięli w niej udział przedstawiciele wszystkich Cerkwi prawosławnych z wyjątkiem bułgarskiej. Odbyła się ona w Jordanii, kraju goszczącym setki tysięcy uchodźców z Iraku i Syrii. Niestety nie udało się tam ogłosić przygotowanego już dokumentu o synodalności i prymacie w Kościele, bo prawosławni zgłosili jeszcze zastrzeżenia. Tekst odesłano do komitetu koordynacyjnego, który ma się zebrać w tym roku. Wtedy też ustali się datę następnej sesji plenarnej Komisji, przy czym trzeba uwzględnić fakt, że na przyszły rok został zwołany wielki synod wszechprawosławny.
„Pomocą w przezwyciężaniu trudności napotykanych w dialogu teologicznym jest nasilający się dialog miłości” – podkreśla podsekretarz watykańskiej dykasterii ds. ekumenizmu ks. Andrea Palmieri. Dobrym tego przykładem są aż trzy ubiegłoroczne spotkania Papieża z patriarchą Konstantynopola Bartłomiejem. Pierwsze miało miejsce w Jerozolimie podczas pielgrzymki Franciszka do Ziemi Świętej, drugie w Watykanie przy okazji modlitwy o pokój w obecności prezydentów Izraela i Palestyny, a trzecie w Stambule w związku z papieską podróżą do Turcji.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.