Laicyzacja to nie coś, lecz skutek braku czegoś: doświadczenia Boga żywego i działającego.
Rok po roku, wiek po wieku słychać, że to już ostatnie metry Kościoła, bo rozwój, bo cywilizacja, bo postęp, bo takie tam. Ale to się nigdy nie staje, bo Kościół ma gwarancję Jezusa, że „bramy piekielne go nie przemogą”. Mało tego – Kościół dynamicznie się rozwija, tyle że ostatnimi czasy jakoś niespecjalnie widać to w Europie, a tak się przyzwyczailiśmy, że jak czegoś nie ma u nas, to tego w ogóle nie ma. Ale jest inaczej – Europa nie musi być pępkiem świata. Nawet Kościół u nas nie musi przetrwać, tak jak nie przetrwał, nie przymierzając, w Afryce Północnej. Wydaje się potwierdzać to fakt, że w polskich parafiach na Mszach ubywa dzieci i młodzieży. Z tego, na chłopski rozum, płynie prosty wniosek, że gdy to pokolenie dorośnie, polskie kościoły podzielą los zachodnich, które często jeśli jeszcze czymś świecą, to pustkami.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.