- Prawdziwa wolność finansowa nie polega jedynie na wolności od długów, ale na stosunku do pieniądza, na postawieniu siebie w roli zarządcy, nie właściciela – usłyszeli uczestnicy konferencji "Biblia o finansach" w Bielsku-Białej.
Dawanie kieruje serce ku Jezusowi i może prowadzić do wzrostu majątku dającego: "Jeden jest hojny, a stale bogaty, a nad miarę skąpy zmierza do nędzy. Człowiek uczynny dozna nasycenia, obfitować będzie, kto [bliźnich] napoi" (Prz 11. 24-25). - Bóg daje ile zechce. Dla nas dwa plus dwa to cztery. Pan Bóg nie ma takich ograniczeń – mówił Wojciech Nowicki.
Komu dawać? Słowo Boże i tutaj mówi wyraźnie: na potrzeby lokalnego Kościoła, parafii, potrzeby misji i ewangelizacji oraz dla ubogich.
Prelegenci zachęcali także do oszczędności – według Bożych zasad należy dążyć do odkładania 20 procent miesięcznych dochodów.
Na zakończenie spotkania, zdradzili co jest najlepszą inwestycją człowieka. – Poprzez mówienie o gospodarowaniu pieniędzmi, chcemy przyciągać ludzi do Chrystusa – mówi Artur Kalicki. – Możemy się zabierać za przeróżne obszary naszego życia, także finanse, ale bez uporządkowania swoich priorytetów to nie ma sensu. Odnalezienie Chrystusa i życia z Nim jest celem tego, co robimy.
Podczas konferencji każdy mógł oddać Jezusowi swoje życie i wszystkie jego sfery.
Słowo, które prowadzi
Edukatorzy CROWN powiedzieli "Gościowi", które z ponad 2 tys. fragmentów Biblii o finansach są im najbliższe:
Urszula Rogólska /Foto Gość
W czasie konferencji można było także zakupić książki i publikacje związane z edukacją finansową
- Mam kilka cytatów, ale mój ulubiony to ten: "Głupi uważa swą drogę za słuszną, ale rozważny posłucha rady" (Prz 12,15), a inny to ten o wierności w zarządzaniu niegodziwą mamoną: "Jeśli więc w zarządzie niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, prawdziwe dobro kto wam powierzy?" (Łk 16, 11) - mówi Wojciech Nowicki.
– Ja dodałbym jeszcze: "Sługą wierzyciela dłużnik" (Prz 22, 7b) – mówi Artur Kalicki. – Chciałbym ustrzec siebie i innych, zwłaszcza moje dzieci przed błędami, aby mądrze gospodarowali finansami nie zadłużali się, nie zaczynali dorosłego życia z takim bagażem.
- Dla mnie istotne są słowa: "Nie możecie służyć Bogu i mamonie" – podkreśla Jerzy Mol. – Albo się służy Bogu albo czemuś innemu. Kiedy się służy mamonie, tak naprawdę służy się sobie, swojemu egoizmowi, pysze. Ten werset porusza mnie tak mocno, że przy podjęciu każdej ważnej decyzji zastanawiam się czy to coś będzie służbą Panu Bogu czy nie.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.