Bronisław Komorowski zapowiedział, że nie przyjdzie na debatę, na którą kandydatów zaprosił P. Kukiz.
- Rozumiem intencje Pawła Kukiza, który chce edukować w sprawach jednomandatowych okręgów wyborczych, ale mnie przekonywać nie trzeba, ja jestem przekonany - mówił prezydent przed warszawskim Urzędem Skarbowym. Dodał też, że proponowana przez niego formuła debaty jest niejasna.
Prezydent stwierdził, że to co najmniej dziwne, aby kandydat, który zakończył swój udział w debacie, dalej brał udział w tej kampanii. I nie widzi sensu takiej debaty. Zaprosił jednak Pawła Kukiza do Pałacu Prezydenckiego, żeby "rozmawiać o dalszych krokach na rzecz polepszenia klimatu w Polsce dla akceptacji dla JOW".
Jeszcze we wtorek wieczorem pozytywną odpowiedź odnośnie udziału w takiej debacie dał sztab wyborczy Andrzej Dudy. - Zobaczyłem to zaproszenie na Twitterze, szanuję jego wyborców, i to naturalne, że jestem gotów w ten sposób przekonywać ich do siebie - tłumaczy kandydat PiS.
Kilka godzin po słowach prezydenta Komorowskiego, na swoim profilu na Facebooku odpowiedział mu Paweł Kukiz.
- "Ciekawe.... Przypominam sobie, jak po powstaniu Platformy Oburzonych, czyli wspólnego spotkania Ruchow Obywatelskich, które zaprosiłem i "Solidarności" kluczowym postulatem był postulat JOW. I wówczas pan prezydent Komorowski powiedział, że chętnie zaprosi do Pałacu przewodniczącego NSZZ "Solidarność" Piotra Dude ale ... absolutnie bez Kukiza
Co się stało, Panie Prezydencie? - pyta Kukiz, dołączając do swojego wpisu charakterystyczną uśmiechniętą buźkę.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.