Dżihadyści Państwa Islamskiego (IS), którzy zajęli syryjską Palmirę, rozstrzelali w środę co najmniej 15 mężczyzn w starożytnym amfiteatrze, spędzając tam ludzi, by obserwowali egzekucję - podali działacze Syryjskiego Obserwatorium praw Człowieka.
Bojownicy IS oskarżyli wcześniej zatrzymanych o branie udziału w walkach po stronie oddziałów wiernych prezydentowi Baszarowi el-Asadowi.
Opanowanie Palmiry, nazywanej w języku arabskim Tadmurem, to pierwszy przypadek bezpośredniego odbicia miasta z rąk sił rządowych w Syrii. Wcześniej zajęte przez IS miasta syryjskie były zdobywane na rebeliantach walczących w wojnie domowej z syryjskim reżimem.
Sunnicy dżihadyści zajęli Palmirę w zeszłym tygodniu. Do tej pory zabili 200 ludzi, a do niewoli - według Obserwatorium - wzięli 600.
Do zdarzenia doszło w niedzielę w świątyni Wat Rat Prakhong Tham w prowincji Nonthaburi.
Sześć osób zginęło. W kierunku ukraińskiej stolicy zostały wystrzelone m.in. rakiety balistyczne.
Postęp perinatologii sprawił, że lekarze diagnozują i leczą dzieci w łonie matki.
Najnowszy raport UNICEF opublikowany z okazji Światowego Dnia Dziecka.
Brak wiedzy o zarządzeniach narzucanych przez Rzeszę lub ich ignorowanie nie przystoi Jad Waszem
Władze Litwy poinformowały, że chodzi o rodzaj "ataku hybrydowego".
Powodem są zerwane przez konary linie energetyczne oraz ich oblodzenie.
Spory terytorialne zostałyby rozstrzygnięte dopiero po zawieszeniu broni