Reklama

Papież wyjaśnia swe stanowisko w sprawie lefebrystów

Benedykt XVI jest poruszony i zasmucony reakcjami, jakie wywołała także w samym Kościele jego decyzja o zdjęciu ekskomuniki z czterech biskupów Bractwa św. Piusa X, którzy w 1988 roku otrzymali sakrę biskupią bez zgody Stolicy Apostolskiej.

Reklama

W drugiej części listu podjął szereg pytań: „Czy rozporządzenie to było niezbędne? Czy naprawdę miało priorytet? Czy nie ma ważniejszych spraw?” i przypomniał, że „najważniejszy priorytet Następcy Piotra ustalił Pan w Wieczerniku w sposób jednoznaczny: «Utwierdzaj twoich braci» (Łk 22, 32)... W naszych czasach, gdy na rozległych połaciach ziemi wierze grozi, że zgaśnie jak nie podsycany płomień, priorytetem biorącym górę nad wszystkim jest sprawienie, aby Bóg był obecny na tym świecie i otwarcie przed ludźmi dostępu do Boga... Prawdziwym problemem obecnej chwili dziejowej jest to, że Bóg znika z horyzontu ludzi i że wraz z gaśnięciem światła płynącego od Boga ludzkość traci orientację, czego zgubne skutki są coraz bardziej widoczne”. Stąd właśnie wynika waga starań o “jedność wierzących”, obejmującą także lefebrystów. „Czy może być nam zupełnie obojętna wspólnota, w której jest 491 kapłanów, 215 seminarzystów, 6 seminariów, 88 szkół, 2 instytucje akademickie, 117 braci, 164 siostry oraz tysiące wiernych?” – zadaje retoryczne pytanie papież. Przyznaje, że „od dawna i znowu przy tej okazji od przedstawicieli tej wspólnoty usłyszeliśmy wiele rzeczy niestosownych – pycha i zarozumialstwo, obsesja na punkcie jednostronności itd.”, jednakże „wielki Kościół powinien móc sobie pozwolić na wielkoduszność”, tym bardziej że – jak dodaje – „także w środowisku kościelnym pojawiła się niejedna niestosowność”. „Czasem odnosi się wrażenie, że społeczeństwu naszemu potrzebna jest przynajmniej jedna grupa, w stosunku do której nie obowiązuje tolerancja, na którą można najspokojniej rzucać się z nienawiścią. A jeśli ktoś ośmieli się zbliżyć do niej – jak w tym przypadku papież – on także traci prawo do tolerancji i także może być potraktowany z nienawiścią bez obawy i opanowania” – stwierdził z goryczą autor listu. Na zakończenie przypomniał słowa św. Pawła z Listu do Galatów, które cytował niedawno w rzymskim seminarium diecezjalnym: „Wy zatem, bracia, powołani zostaliście do wolności. Tylko nie bierzcie tej wolności jako zachęty do hołdowania ciału, wręcz przeciwnie, miłością ożywieni służcie sobie wzajemnie. Bo całe Prawo wypełnia się w tym jednym nakazie: będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego. A jeśli u was jeden drugiego kąsa i pożera, baczcie, byście się wzajemnie nie zjedli” (5, 13-15). Po czym papież wyznał: “Zawsze byłem skłonny uważać to zdanie za retoryczną przesadę... Niestety owo «kąsanie i pożeranie» występuje także dziś w Kościele jako przejaw źle interpretowanej wolności”. Podziękował również licznym biskupom, „którzy w tym czasie okazywali mi wzruszające oznaki zaufania i miłości, a zwłaszcza zapewniali mnie o swej modlitwie”, obejmując wdzięcznością również wszystkich wiernych, „którzy w tym okresie dali świadectwo swej niezmiennej wierności wobec Następcy św. Piotra”.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
2°C Sobota
wieczór
0°C Niedziela
noc
1°C Niedziela
rano
3°C Niedziela
dzień
wiecej »

Reklama