Katyń: W Wielki Piątek Polacy oddali hołd ofiarom zbrodni

Brak komentarzy: 0

KAI/jk

publikacja 10.04.2009 20:54

W Wielki Piątek 10 kwietnia pod przewodnictwem marszałka Sejmu RP Bronisława Komorowskiego odbyły się w Katyniu uroczystości upamiętniające ofiary zbrodni sprzed ponad 60 laty.

Sięgając do korzeni zła Ojciec Święty ukazuje dramat odrzucenia Boga przez człowieka. Skoro człowiek sam, bez Boga, może stanowić o tym, co jest dobre, a co złe, może też zdecydować, że pewna grupa ludzi powinna być unicestwiona. Jedyną prawdą zdolną zrównoważyć zło – pisze Papież - jest ta, że Bóg jest Miłosierdziem - prawda o Chrystusie miłosiernym. Dlatego mówimy o Golgocie Wschodu. W 1993 roku Ojciec Święty Jan Paweł II powiedział: Klękamy przy nieznanych mogiłach z tą świadomością, że zapłacili oni szczególną cenę naszej wolności, dali - rzecz można - definitywny kształt tej wolności. ( .. ) Sprawa Katynia jest stale obecna w naszej świadomości i nie może być wymazana z pamięci Europy. Podczas pielgrzymki Rodzin Katyńskich do Rzymu w 1996 roku tenże Papież mówił: Jesteście świadkami śmierci, która nie powinna ulec zapomnieniu. Tragiczne wydarzenia, które miały miejsce na wiosnę 1940 roku w Katyniu, Charkowie i Miednoje, są rozdziałem w martyrologium polskim, który nie może być zapomniany. Ta żywa pamięć powinna być zachowana jako przestroga dla przyszłych pokoleń. Nasz umiłowany Rodak, Ojciec Święty Jan Paweł II pokazał nam co znaczy pamiętać, nie zapominać, ale i w imię Chrystusa przebaczyć. A co to znaczy przebaczyć? - pyta Ojciec Święty w swojej książce „Pamięć i tożsamość”. - To znaczy odwołać się do dobra, które jest większe od jakie­gokolwiek zła. Ostatecznie takie dobro ma swoje źródło tylko w Bogu. Tylko Bóg jest takim Dobrem. Ta miara wyznaczana złu przez boskie dobro stała się udziałem dziejów człowieka, w szczególności dziejów Europy za sprawą Chrystusa. Chrystusa nie da się więc odłączyć od dziejów człowieka. Tej nocy zgładzono Wolność W katyńskim lesie... Zdradzieckim strzałem w czaszkę Pokwitowano Wrzesień. Związano do tyłu ręce, By w obecności kata Nie mogły się wznieść błagalnie Do Boga i do świata. Zakneblowano usta, By w tej katyńskiej nocy Nie mogły błagać o litość, Ni wezwać znikąd pomocy. W podartym jenieckim płaszczu Martwą do rowu zepchnięto I zasypano ziemią Krwią na wskroś przesiąkniętą. By zmartwychwstać nie mogła, Ni dać znaku o sobie I na zawsze została W leśnym katyńskim grobie.