Rząd spiera się z NIK o to, czy mamy politykę prorodzinną. Spór jałowy. Gdybyśmy ją mieli, w Polsce rodziłoby się więcej dzieci.
W papierach wszystko wygląda świetnie. Na politykę prorodzinną przeznaczamy ok. 2 proc. PKB, czyli więcej niż Czesi (choć tam dzieci rodzi się więcej). Mamy już roczny urlop rodzicielski, jest też Karta Dużej Rodziny, dająca różnorakie ulgi i przywileje. W styczniu wejdzie w życie ustawa obejmująca opieką wszystkie matki, także te, które jeszcze nie zdążyły podjąć pracy (świadczenie rodzicielskie w wysokości 1 tys. zł). Rodziny, które przekroczą o parę złotych próg dochodowy uprawniający do świadczeń, już nie będą ich tracić, wejdą też w życie elastyczne formy czasu pracy… Lista dobrodziejstw pod adresem rodzin na tym oczywiście się nie kończy. Wszystkie zawiera raport przygotowany przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, ogłoszony w ubiegłym tygodniu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.