Nowy przypadek wymuszonej konwersji na islam stał się tematem numer jeden w życiu społecznym Malezji. Jak poinformowały dziś media malezyjskie, pewien mężczyzna po przejściu na islam rozszedł się z żoną nie będącą muzułmanką, zabrał dzieci i zmusił je do przyjęcia islamu.
Opiekę nad dziećmi powierzył ojcu islamski sąd szariatu, mimo iż to małżeństwo zawarte było na mocy obowiązującego jeszcze prawa świeckiego. Matka dzieci, 34-letnia wychowawczyni w przedszkolu, zamierza wystąpić na drogę sądową przeciwko odebraniu jej dzieci i ich konwersji na islam. W zakresie przepisów prawa rodzinnego w Malezji obowiązuje podwójny system prawny. Dla niemuzułmańskich obywateli przeznaczone są sądy świeckie, natomiast muzułmanie mogą zwracać się do sądów islamskich. Przypadek wychowawczyni przedszkolnej jest najnowszym w szeregu podobnych spraw. W przeszłości sądy świeckie Malezji w przypadkach spornych między stroną muzułmańską i niemuzułmańską oświadczały, że nie są kompetentne w sprawie i przekazywały ją do sądów islamskich, a te z reguły wydawały orzeczenia korzystne dla strony muzułmańskiej. W Malezji religią państwową jest islam, mimo iż muzułmanie stanowią tylko niewiele ponad 50 proc. ludności. Odpowiednie przepisy prawne konstytucja Malezji zawdzięcza staraniom brytyjskich funkcjonariuszy z czasów kolonialnych, którzy przeszli na islam. ts / Kuala Lumpur
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.
USA tracą wolę obrony Europy, a Rosja jest "na drodze do zwycięstwa".
Władze zaapelowały o międzynarodową pomoc dla ok. 830 tys. wewnętrznie przesiedlonych.