8 tys. młodych Europejczyków wzięło udział w trzydniowym etapie „Pielgrzymki zaufania przez ziemię", który zakończył się w Wilnie. Obok największej grupy Litwinów jedną piątą (ok. 1,6 tys.) uczestników stanowili Polacy.
Oprócz nich licznie reprezentowani byli Białorusini (500 osób), Ukraińcy (400) i Łotysze. Młodzi goszczeni byli przez 30 parafii stolicy i okolic, wszyscy bez wyjątku – w rodzinach. Wczorajsze i przedwczorajsze przedpołudnie uczestnicy spędzali w parafiach, które ich gościły. Natomiast w południe i wieczorem gromadzili się w czterech kościołach w centrum Wilna. Jedna z tych świątyń wywarła szczególnie wielkie wrażenie. To kościół franciszkanów konwentualnych, jeszcze w odbudowie, noszący na sobie ślady „tamtych czasów”, jak tu się często mówi. Bardzo ważne były spotkania tematyczne. 18 takich spotkań przygotowali Litwini, więc było w czym wybierać. Np. w katedrze w piątek i w sobotę po południu zgromadziło się kilkaset osób, żeby zastanawiać się nad tym, jak rozeznać swoje powołanie i jak odpowiedzieć na Boże wezwanie. Ale były także inne tematy, np. muzeum KGB, spotkanie i rozmowa z osobami, które mogły opowiedzieć o czasach komunistycznych, kiedy Kościół był tu bardzo doświadczany. Było też spotkanie na temat najnowszej historii Litwy o bardzo znamiennym tytule „Nasza historia – tragedia czy szansa?”. Niezwykle gościnnie przyjmował wszystkich arcybiskup Wilna, kard. Audrys Juozas Bačkis. Uczestniczył w wielu spotkaniach modlitewnych. Bardzo gorąco powitał pierwszego dnia uczestników w różnych językach: litewskim, polskim, białoruskim, rosyjskim, angielskim. Dzięki temu wszyscy czuli się tutaj już od pierwszego momentu serdecznie przyjęci i ugoszczeni przez gospodarzy. Niezwykłe było też zaangażowanie młodych ludzi w parafiach i w centrum duszpasterstwa młodzieży. To oni przygotowali wszystko na przyjęcie tych tysięcy swoich rówieśników, pracując od października ubiegłego roku. Można powiedzieć, że organizacja była doskonała. Na każdym miejscu było wiele informacji, w tym ogromne plakaty informujące o miejscach modlitw i spotkań tematycznych. Bardzo sympatyczne było miejsce na wspólne posiłki. Zorganizowano je nad Wilejką, w pięknym parku specjalnie na ten czas przygotowanym do wydawania posiłków. Dopisała pogoda, więc rzeczywiście moment wspólnego obiadu i kolacji był bardzo piękny. Centrum naszych rozważań i rozmów, tak w parafiach, jak w grupach i podczas medytacji, które wygłaszał w kościołach brat Alois, był Chrystus, spotkanie ze Zmartwychwstałym. Od tego spotkania – mówiliśmy sobie tutaj – wszystko się zaczyna i wszystko może stać się nowe. Mamy nadzieję, że młodzi wyjeżdżają po tym spotkaniu do swoich domów i krajów właśnie z takim przesłaniem, że Chrystus jest z nimi, towarzyszy im nawet w najtrudniejszych sytuacjach, że nie są sami.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.