Wydarzenia w Grecji relacjonuje "Rzeczpospolita". W trakcie kontroli grecki policjant podarł i podeptał Koran.
Wydarzenie wzburzyło muzułmańskich imigrantów i stało się zapłonem wybuchu. W Atenach doszło do demonstracji, w której wzięło udział ponad 1000 osób. Dochodziło do wyrywania płyt chodnikowych, demonstranci tłukli szyby i rozbijali i wywracali samochody. Grecka policja musiała użyć gazu łzawiącego. Aresztowano około 30 osób, kilku demonstrantów zostało rannych. "Chcemy by ludzie okazywali nam szacunek". "Chcemy mieszkać w pokoju, nie chcemy kłopotów. Ale chcemy, by policjant został ukarany" - mówią sami protestujący. Związek Muzułmanów złożył pozew do sądu przeciw wspomnianemu policjantowi. "Rzeczpospolita" zauważa, że tło stanowi sytuacja imigrantów w Grecji. Wielu nielegalnie przekroczyło granicę. Często nie znajdują pracy i za drobne przestępstwa trafiają do aresztu. Są wściekli i ta wściekłość teraz wybuchła.
Moim obowiązkiem jest zachowanie danych penitenta w tajemnicy - dodał.
Co najmniej pięć osób zginęło, a 40 zostało rannych w wypadku na ceremonii religijnej.
Biblioteka Watykańska w czasie wojny stała się azylem dla prześladowanych Żydów.