Aż 78 proc. Polaków uważa, że pierwsza pielgrzymka Jana Pawła II do Ojczyzny przyczyniła się do powstania „Solidarności" oraz obalenia komunizmu i odzyskania niepodległości w 1989 r. Takie dane przynoszą badania CBOS przeprowadzonych z okazji 30. rocznicy tej wizyty.
Większość Polaków jest przekonana o ważnej roli, jaką w ich życiu oraz w dziejach Polski odegrały wszystkie pielgrzymki Jana Pawła II, ale podkreślają szczególną wagę zwłaszcza tej pierwszej z czerwca 1979 r. Większość badanych – 69 proc. – uważa, że wszystkie pielgrzymki Ojca Świętego do Polski są dla nich osobiście równie ważne. Ponad jedna piąta wyróżnia jednak niektóre z nich jako szczególnie istotne dla siebie wydarzenia. Co druga osoba z tej grupy za najważniejszą wymienia pielgrzymkę z roku 1979, co trzecia – ostatnią, czyli tę z 2002 r. Opinię o ważnej dla siebie roli wszystkich papieskich pielgrzymek deklarują najczęściej osoby uczestniczące w praktykach religijnych przynajmniej raz w tygodniu, ludzie starsi, gorzej wykształceni, mieszkańcy wsi. Natomiast osoby lepiej wykształcone i sytuowane częściej formułują opinię o szczególnym znaczeniu niektórych wizyt. Zaledwie 6 na 100 ankietowanych neguje znaczenie papieskich pielgrzymek w swoim życiu. Postawę taką deklarują przede wszystkim niepraktykujący, osoby o lewicowych poglądach politycznych, a także najmłodsi badani – w wieku 18 do 24 lat, uczniowi i studenci - którzy też częściej niż inni nie mają wyrobionej opinii na ten temat. 71 proc. pytanych uważa, że wszystkie wizyty Jana Pawła II w Polsce są równie ważne dla kraju. 24 proc. podkreśla szczególną wagę niektórych z nich, zaś ich znaczenie w życiu narodu neguje zalewie 2 proc. ankietowanych. Wszystkie grupy społeczne za szczególnie ważną dla Polski uznają pierwsza pielgrzymkę papieską, z czerwca 1979 r. Najczęściej jej historyczne znaczenie podkreślają beneficjenci polskich przemian – badani z wyższym wykształceniem i wysoką pozycją zawodową, najlepiej sytuowani, a także – co podkreśla raport CBOS – ludzie deklarujący lewicowe poglądy polityczne, niepraktykujący. Najrzadziej na rolę pierwszej pielgrzymki wskazują bezrobotni, renciści, osoby z wykształceniem podstawowym, żyjący w złych warunkach materialnych. Zwraca uwagę fakt, że wyjątkowo znaczna grupa młodzieży (około jednej trzeciej) również tej uczącej się, nie potrafi ocenić, czy powstanie „Solidarności” i przemiany w 1989 r. mają jakiś związek z pierwszą wizytą Jana Pawła II w Polsce w 1979 r. O tym, że świadectwo życia i nauczanie Jana Pawła II przyczyniły się do przemiany życia większości Polaków przekonanych jest 81 proc. badanych (w tym 25 proc. jest tego całkowicie pewna). Autorzy raportu zauważają, że przekonanie o wpływie papieża Wojtyły na życie większości Polaków jest obecnie silniejsze niż trzy lata temu – rok po śmierci Ojca Świętego. 70 proc. badanych deklaruje, że świadectwo życia i nauczanie Jana Pawła II spowodowały przemianę ich własnego życia. Do takiej osobistej więzi z papieżem przyznaje się większość badanych (70 proc., w tym 24 stwierdza to w sposób kategoryczny). Co czwarty respondent twierdzi, że Jan Paweł II nie zmienił ich życia, przy czym opinia ta na ogół formułowana jest ostrożnie. Im bardziej respondenci są zaangażowani w praktyki religijne, tym częściej przyznają, że zawdzięczają Papieżowi przemianę swojego życia. Przekonaniu takiemu sprzyjają także prawicowe poglądy polityczne. Zdecydowana większość Polaków (70 proc.) uważa też, że zna treść nauczania Jana Pawła II, z tym że tylko 12 proc. wyraża tę opinię w sposób zdecydowany. Do nieznajomości papieskiego nauczania przyznaje się co czwarty respondent. Z dłuższej perspektywy czasowej widać – zaznaczają autorzy raportu – że papieskie przesłanie jest obecnie bardziej znane niż za życia Jana Pawła II, w 2003 r. Także zdecydowana większość Polaków (73 proc.) deklaruje, iż w swoim życiu kieruje się wskazaniami Jana Pawła II. Blisko co piąty respondent (19 proc.) przyznaje jednak, że nie zalicza się do takich osób. Okazuje się także, że obecnie papieskie nauczanie jest życiowy drogowskazem dla nieco mniejszej liczby Polaków niż trzy lata temu (od 2006 r. spadek o 5 proc.). Przede wszystkim jednak ma ono znacznie mniejsze oddziaływanie niż bezpośrednio po śmierci Jana Pawła II (od maja 2005 r. o 11 punktów ubyło badanych deklarujących, że kierują się wskazaniami papieża i o 8 punktów przybyło zaprzeczających temu). Badani, którzy kierują się w swoim życiu wskazaniami Jana Pawła II, dominują niemal we wszystkich grupach społecznych. Wyjątek stanowią nieuczestniczący w praktykach religijnych. W ciągu ostatnich trzech lat znacznie osłabła pamięć o Janie Pawle II – ubyło osób wspominających go bardzo często lub często (spadek o 22 punkty), przybyło zaś tych, którzy robili to tylko czasami lub sporadycznie (wzrost o 18 punktów) oraz nigdy nie wspominali papieża (wzrost o 4 punkty). O beatyfikację Jana Pawła II modliła się w ostatnim roku zdecydowana większość Polaków (75 proc.). Mimo, że proces beatyfikacyjny wciąż trwa, w minionym roku ponad połowa Polaków (55 proc.) kierowała do Papieża modlitewne prośby w różnych, ważnych dla siebie intencjach. W raporcie CBOS zwraca się uwagę, że bezpośrednio po śmierci Jana Pawła II wyraźnie umocniła się więź Polaków z Kościołem. Przybyło wtedy osób, które uważają się za wierzące i stosują do wskazań Kościoła, ubyło zaś podkreślających subiektywny charakter swojej wiary. Więź ta na wysokim poziomie utrzymywała się jeszcze w kwietniu 2006 r. (była wciąż silniejsza niż za życia Papieża), jednak rok później uległa wyraźnemu osłabieniu, które ostatnio się utrwaliło. W porównaniu z latami 2005 i 2006 wzrósł odsetek wierzących na swój własny sposób (z 32 do 41 proc.), podwoił się też odsetek niezdecydowanych, obojętnych religijnie lub niewierzących (wzrost z 3 do 6 proc.).
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.