Działacze stowarzyszenia na rzecz etycznego traktowania zwierząt PETA, którzy ostatnio ostro skrytykowali prezydenta Baracka Obamę za zabicie podczas wywiadu muchy, przyznają, że nie mają określonego zdania w sprawie zabijania nienarodzonych.
Choć sami domagają się współczucia i poszanowania nawet najmniejszego zwierzęcia, w sprawie aborcji nie zajmują żadnego stanowiska – podał portal LifeSiteNews (LSN). W rozmowie z LSN rzecznik PETA Bruce Friedrich stwierdził, że postawa obrońców życia jest pełna obłudy, gdyż broniąc nienarodzonych dzieci, nie potępiają jednocześnie złego traktowania zwierząt przez producentów żywności. Typowym i znamiennym przykładem stosunku działaczy PETA do problemu aborcji była niedawno sprawa umieszczenia przez organizację pro-life bilboardu ze zdjęciem uśmiechniętego niemowlaka i widniejącym obok napisem „Embriony to dzieci”. Ponieważ bilboard sąsiadował z reklamą jajecznego przysmaku sieci McDonald's, obrońcy zwierząt pochwalili inicjatywę działaczy z Prolife Across America za to, że przypomnieli, że na popularną jajeczną kanapkę składa się po prostu smażony embrion kurczęcia.
Na terenach objętych konfliktami respektowane być powinno prawo humanitarne.
Organizatorzy zapowiadają, że będzie barwny, taneczny i pełen radości. Koniecznie posłuchaj!
Twierdzi, że byłby tam narażony na nadużycia i brak opieki zdrowotnej.
Przypada ona 13 dni po Wigilii u katolików, czyli 6 stycznia w kalendarzu gregoriańskim.
Sąd nakazał zbadanie możliwości popełnienia zbrodni wojennych przez żołnierza z Izraela.