Tylko powstrzymując toczące się wojny można prawdziwie stawić czoło problemowi uchodźców. Wskazuje na to abp Mario Zenari przypominając, że dramat Syryjczyków trwa już piąty rok generując coraz więcej biedy i cierpienia.
Nuncjusz apostolski w Syrii wezwał strony konfliktu, by wyciągnęły do siebie ręce w geście pojednania, by uratować „umierającą matkę Syrię”. Powinno się to dokonać przy ścisłej współpracy wspólnoty międzynarodowej.
„Kluczową sprawą o której przypomina też Papież jest powstrzymanie wojny w Syrii. Mówią to też uchodźcy przybywający do Europy: «Powstrzymajcie wojnę, a nie będziemy musieli uciekać i u was się chronić». Prowadząc dyskusje o migrantach pamiętajmy, że ta wojna kosztowała już życie 250 tys. ludzi, w tym prawie 12 tys. dzieci – mówi abp Zenari. - Pozamykana jest większość szkół, młodzi nie widzą nadziei i uciekają. Pamiętajmy, że naród bez młodzieży pozbawiony jest przyszłości. Syria jest naszą ojczyzną, matką wszystkich. Obecnie jest «matką umierającą» w wyniku trwających waśni i podziałów. Stąd kolejny raz apeluję do stron konfliktu, by przy pomocy wspólnoty międzynarodowej zechciały wyciągnąć do siebie dłoń. Tylko powstrzymując wojnę można uratować naszą «umierającą matkę». Trzeba ponownie zasiąść do stołu negocjacji, by uratować Syrię, innego rozwiązania nie ma!”.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.