Pisma pornograficzne często umieszcza się obok słodyczy, napojów czy prasy dla dzieci. Sprzedawcy często nie zakrywają tych wydawnictw. Uważamy to za skandal.
Ruch S.A. powinien być siecią bezpieczną dla dzieci i przyjazną rodzinie – powiedział Rafał Porzeziński, rzecznik Stowarzyszenia Twoja Sprawa. Sprzeciwia się ono otwartemu eksponowaniu materiałów o charakterze erotycznym i pornograficznym w kioskach i salonach prasowych. Pełnomocnicy STS wzięli 29 czerwca w Warszawie udział w walnym zgromadzeniu spółki Ruch, by domagać się ochrony praw dzieci.
Porzeciński podkreślił, że pisma pornograficzne często umieszcza się obok słodyczy, napojów czy prasy dla dzieci. Sprzedawcy często nie zakrywają tych wydawnictw. „Uważamy to za skandal. Zadaliśmy pytania Ruchowi, jak zamierza się z tym uporać. Jako konsumenci nie dostaliśmy odpowiedzi, dlatego zakupiliśmy 2 akcje spółki, by wziąć udział w walnym zgromadzeniu jej udziałowców” – oznajmił.
STS uważa, że spółki Skarbu Państwa powinny działać z poczuciem społecznej odpowiedzialności, a więc Ruch S.A. jest zobowiązany nadzorować własną sprzedaż. STS apelowało o wprowadzenie zmian w miejscach sprzedaży, tak by dzieci nie miały w nich dostępu do pism i materiałów erotycznych. Nalegało też na sprecyzowanie wewnętrznych przepisów, które nie będą dawać wolnej ręki w pozycjonowaniu pism z pornografią i wulgarną erotyką w kioskach.
Zdaniem jednak Macieja Karolaka, dyrektora marketingu i komunikacji Ruch S.A., problem jest znikomy. Zaznaczył on, że wszystkie działania spółki są zgodne z prawem, a jako dystrybutor nie może ona ograniczać sprzedaży ani ekspozycji tytułów prasy erotycznej. Oznajmił też, że jego firma dostarcza prasę do 30 tys. punktów na terenie całego kraju, przy czym nie wszystkie one podlegają jej zarządowi. „Ruch zapełnia ok. 40 proc. rynku, a co z innymi dostawcami?” – zapytał. Zapewnił także, że w kioskach przeprowadzane są regularne kontrole, a do uchybień dochodzi bardzo rzadko.
Innego zdania jest Porzeciński. W jego opinii, Ruch nieskutecznie monitoruje kioski i upomina ich właścicieli. Członkowie STS sfotografowali kilkanaście punktów prowadzonych przez spółkę, w których eksponuje się pornografię w sposób całkowicie dostępny dla dzieci. Rozwiązaniem mogłoby tu być – zaproponował rzecznik – foliowanie pism w nieprzezroczyste okładki lub sprzedawanie ich „spod lady”. Najlepsze jednak byłoby wycofanie wydawnictw erotycznych z publicznej sprzedaży, tak jak to zrobiła sieć salonów Empik. Pisma takie można by wtedy nabywać tylko w „wyspecjalizowanych” miejscach.
Zdaniem radcy Zbigniewa Korby, pełnomocnika STS, działania Ruchu naruszają kilka artykułów prawa państwowego, mówiących o publikowaniu treści obscenicznych i ochronie osób nie życzących sobie kontaktu z pornografią. Oznajmił, że STS skierowało do Ruchu S.A. szereg pytań, na który spółka ma odpowiedzieć w przeciągu dwóch tygodni.
Stowarzyszenie Twoja Sprawa zachęciło setki osób do sprzeciwu wobec szkodliwego dla dzieci sposobowi dystrybucji prasy pornograficznej i ostrej erotyki kioskach z logo Ruch S.A. Pozytywne stanowisko wobec inicjatywy zajęli także Rzecznik Praw Obywatelskich i Rzecznik Praw Dziecka, a Policja prowadzi śledztwo w rezultacie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożonego przez Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej w Warszawie.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.