- Gospodarka brytyjska skurczyła się w I kwartale 2009 r. o 2,4 proc., a nie tak jak oceniano wcześniej o 1,9 proc. Jest to najgorszy kwartał dla brytyjskiej gospodarki od 50 lat - wynika z opublikowanych we wtorek danych Narodowego Biura Statystycznego.
Krótkoterminowa perspektywa dla brytyjskiej gospodarki nie napawa optymizmem i nie można wykluczać, iż czeka ją ponowne tąpnięcie - oceniła jeszcze przed opublikowaniem tych danych Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), a także Bank of International Settlements (BIS).
Według OECD "ożywienie będzie powolne, bezrobocie znacznie wzrośnie, a ministerstwo finansów powinno zrobić znacznie więcej dla naprawy kondycji publicznych finansów".
Skutkami ograniczenia działalności kredytowej banków i rosnącego długu publicznego będą wyższe stopy procentowe i inflacja. Oba te czynniki szkodzą perspektywie trwałego ożywienia - wskazuje OECD.
Z kolei w ocenie BIS problemy światowych banków mogą ponownie dać o sobie znać, ponieważ czynniki, które wywołały globalny kryzys finansowy, nie zostały do końca rozwiązane. Jeśli tak się stanie, to wówczas wykres aktywności gospodarki zamiast litery "V" będzie miał postać litery "W".
"Występuje znaczne ryzyko, iż obecny pakiet stymulacyjny pobudzi gospodarkę na krótki okres, po którym nastąpi dłuższa stagnacja" - twierdzi BIS.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.