Grupa 50-60 polskich pograniczników pojedzie na Węgry, aby pomóc tamtejszym służbom w ochronie granicy z Serbią. Jak poinformowały w czwartek w Brukseli źródła dyplomatyczne, taką decyzję potwierdzono w trakcie spotkania przywódców państw Grupy Wyszehradzkiej.
"Będzie to pięć przewoźnych jednostek nadzoru, czyli samochodów do obserwacji nocnej i dziennej. Za tymi jednostkami pojedzie pięć samochodów terenowych do przewożenia funkcjonariuszy. Dokładnie będzie to 50-60 osób" - poinformował polski dyplomata.
Polscy pogranicznicy pomogą w kontroli granicy węgiersko-serbskiej, przez którą przedostają się uchodźcy i nielegalni imigranci.
Pytana o to rzeczniczka MSW Małgorzata Woźniak powiedziała PAP, że minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska "zobligowała komendanta głównego Straży Granicznej do realizacji tego zadania". "Komendant główny SG ma w trybie niezwłocznym ustalić szczegóły ze stroną węgierską, w kontekście możliwie jak najszybszego udzielenia tego wsparcia w postaci sprzętu i funkcjonariuszy" - powiedziała.
Według nieoficjalnych informacji PAP, polscy strażnicy graniczni będą pełnić rolę wspierającą - czyli obserwować i patrolować, w patrolach mieszanych, granicę zieloną. Nie mają - według informatora PAP - podejmować bezpośrednich interwencji. Koszty ma pokrywać strona węgierska.
"Będą oni zaangażowani w obserwację tego dużego kawałka terytorium. Na pewno nie będą zaangażowani w fizyczną interwencję na granicy" - zastrzegł dyplomata. Jeżeli będzie potrzebna interwencja, polscy funkcjonariusze przekażą informację strażnikom węgierskim, którzy podejmą działania - wyjaśnił.
Pomoc w ochronie granicy węgierskiej zaoferowali także Czesi i Słowacy. Był to temat spotkania premierów państw Grupy Wyszehradzkiej przed czwartkowym szczytem UE w Brukseli.
Według źródeł termin rozpoczęcia misji nie jest jeszcze ustalony i trwa uzgadnianie wszystkich szczegółów. Misja polskich pograniczników potrwa "tak długo, jak będzie potrzeba". Funkcjonariusze mają pełnić służbę rotacyjną.
Z danych węgierskich władz wynika, że od początku roku przez terytorium tego kraju przeszło ponad 378 tys. migrantów, a przed końcem roku liczba migrantów, którym udało się dotrzeć do granic węgierskich, może sięgnąć 600-700 tys. Uchodźcy i imigranci przedostają się na Węgry tzw. szlakiem bałkańskim z Grecji, przez Macedonię i Serbię.
W połowie września rząd w Budapeszcie zamknął granicę z Serbią i zbudował wzdłuż niej ogrodzenie z drutu żyletkowego, patrolowane przez policję i wojsko. Działania te zostały skrytykowane w wielu państwach unijnych. Do piątku rząd w Budapeszcie chce też zdecydować, czy potrzebne będzie zamknięcie granicy z Chorwacją.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.