Prezydent USA Barack Obama powiedział w czwartek w wywiadzie cytowanym przez telewizę CNN, że istnieje możliwość, iż przyczyną katastrofy rosyjskiego samolotu w Egipcie była bomba znajdująca się na pokładzie maszyny.
Obama w wywiadzie dla radiowej stacji Kiro należącej do grupy CBS poinformował, że ta możliwość jest "bardzo poważnie brana pod uwagę".
Prezydent dodał, że zanim będzie stuprocentowa pewność, że przyczyną tragedii była bomba, amerykańskie służby jeszcze długi czas będą prowadziły odpowiednie badania.
Także w czwartek brytyjski premier David Cameron oświadczył, że ta hipoteza wydaje się coraz bardziej prawdopodobna. Później Cameron rozmawiał z prezydentem Rosji Władimirem Putinem o śledztwie w sprawie katastrofy. Putin wskazał, że wnioski dotyczące jej przyczyn powinny opierać się na danych oficjalnego śledztwa.
Kair i Moskwa uznały, że sugestie Londynu i Waszyngtonu, iż do tragedii doszło w wyniku wybuchu bomby, są przedwczesne. Egipski minister lotnictwa cywilnego Mohammed Hosam Kamal abu el-Cheir zapewniał, że egipskie porty lotnicze odpowiadają międzynarodowym standardom bezpieczeństwa.
W katastrofie Airbusa A321 rosyjskich linii czarterowych Kogalymavia, znanych też jako Metrojet, do której doszło w sobotę na półwyspie Synaj, zginęły wszystkie 224 osoby na pokładzie, w większości turyści wracający do Petersburga z wakacji w Egipcie.
W niebo wzbiły się słupy popiołu, które osiągnęły wysokość nawet 14 kilometrów,
Do zdarzenia doszło w niedzielę w świątyni Wat Rat Prakhong Tham w prowincji Nonthaburi.
Sześć osób zginęło. W kierunku ukraińskiej stolicy zostały wystrzelone m.in. rakiety balistyczne.
Postęp perinatologii sprawił, że lekarze diagnozują i leczą dzieci w łonie matki.
Najnowszy raport UNICEF opublikowany z okazji Światowego Dnia Dziecka.
Brak wiedzy o zarządzeniach narzucanych przez Rzeszę lub ich ignorowanie nie przystoi Jad Waszem
Władze Litwy poinformowały, że chodzi o rodzaj "ataku hybrydowego".