- Kilkuset członków stowarzyszeń i organizacji kresowych z całego świata przyjechało w niedzielę na Jasną Górę, by uczestniczyć w 15. Światowym Zjeździe i Pielgrzymce Kresowian.
Jak podkreślają Kresowianie, to dla nich jedyna w roku okazja do wspólnych wspomnień, modlitwy oraz omówienia najważniejszych problemów tego środowiska. Kulminacyjnym momentem pielgrzymki była msza w Kaplicy Matki Bożej odprawiona przez ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, autora m.in. książki "Przemilczane ludobójstwo na Kresach".
W swojej homilii ks. Isakowicz-Zaleski nawiązał do intencji tegorocznej pielgrzymki: za pomordowanych Polaków i obywateli polskich innych narodowości 65 lat temu zamordowanych na terenach dawnych województw tarnopolskiego, stanisławowskiego i lwowskiego - szczególnie tych, którzy do dziś nie mają swoich grobów
Przypomniał apel Jana Pawła II, wypowiedziany w 1999 r. w Bydgoszczy - o spisywanie dotąd nieupamiętnionych martyrologii, w które obfitowało ub. stulecie. Jan Paweł II prosił wówczas "wszystkie episkopaty, by do sprawy tej przywiązywały należytą wagę".
Ks. Isakowicz-Zaleski wspominając ten apel dodał, że "obowiązkiem chrześcijan jest spisywanie imion męczenników, niezależnie gdzie zginęli i z czyjej ręki zginęli". Podkreślił, że w Trzeciej Rzeczypospolitej doszło jednak "do podzielenia męczenników na +lepszych+, którzy zginęli z rąk nazistów lub bolszewików, i na +gorszych+, którzy zginęli z rąk nacjonalistów ukraińskich".
Zaznaczył, że na mówienie prawdy, że "to było ludobójstwo - nie bolesne, nie tragiczne wydarzenia", wciąż nie pozwala polskim i ukraińskim politykom tzw. poprawność polityczna. Wskazał, że od 1939 r. do 1947 r. "zamordowano w bestialski sposób przy zadawaniu straszliwych tortur" prawie 200 tys. Polaków, a także Żydów, Ormian, Czechów, Słowaków, Cyganów i inne narodowości.
"Bolesne jest to, że ci ludzie zginęli podwójnie" - mówił, dodając że chodzi nie tylko o śmierć przez ciosy siekierą, ale też kolejną - przez przemilczenie, zacieranie śladów, co nazwał "takim samym zabójstwem". Wyjaśnił przy tym, że Kresowianom nie chodzi o zemstę, lecz o pamięć.
"My pamiętamy i na tej pamięci chcemy zbudować pojednanie między narodem polskim i ukraińskim. Oba te narody są narodami bardzo uczciwymi, chrześcijańskimi. I to nie naród ukraiński wymordował naród polski czy żydowski, ale wrzód, który powstał na narodzie ukraińskim, w postaci Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii" - akcentował.
"Dzisiaj niestety, mimo 20 lat od odzyskania niepodległości, na większości mogił nie ma nie tylko pomnika, ale nawet krzyża. Na początku XXI wieku w Europie zabrania się stawiać krzyże na mogiłach. W Polsce są pamiątki, upamiętnienia - krzyże lub pomniki na grobach żołnierzy Wehrmachtu czy Armii Czerwonej. () Na wschód od rzeki Bug dziesiątki tysięcy grobów bez znaków krzyża" - wskazywał ks. Isakowicz-Zaleski.
Jak przekonywał, Kresowianom chodzi o prawo modlitwy, przekazywania pamięci o pomordowanych młodym pokoleniom i właściwego nazywania tamtych wydarzeń. W tym kontekście skrytykował nadanie przez Katolicki Uniwersytet Lubelski doktoratu honoris causa prezydentowi Ukrainy Wiktorowi Juszczence.
"Katolicki Uniwersytet Lubelski () odznaczył tego, który stawia pomniki zbrodniarzom, katom, mordercom, który mówi, że UPA zapisała się złotymi zgłoskami. Te złote głoski to setki mogił, to kości do dnia dzisiejszego niepokonane. Wiktor Juszczenko wyrządził wiele krzywdy narodowi polskiemu" - ocenił ks. Isakowicz-Zaleski.
Zaapelował o jedność ruchu kresowego - potrzebną dla dążenia do prawdy. "Systemy oparte na kłamstwie, na przemilczeniu rozpadają się. Wierzmy, że rozpadnie się ten system poprawności politycznej, () że padnie ta niesławna gruba kreska, że będzie można spokojnie mówić. A mówimy, dlatego, że chcemy pojednania, miłości i zgody" - konkludował.
Po mszy w Sali Papieskiej rozpoczęło się Otwarte Forum Kresowe, podczas którego mówiono m.in. o problemach polskiego szkolnictwa na Kresach, a także języka i własności polskiej na Litwie, o niszczeniu polskiego dorobku kulturalnego na Białorusi i Ukrainie Zachodniej, sprawie upamiętnień miejsc kaźni Polaków oraz o ukrainizacji kościoła rzymsko-katolickiego na Ukrainie.
Podczas pielgrzymki poświęcono kamień węgielny pod mający stanąć w Warszawie pomnik ofiar ludobójstwa dokonanego przez OUN i UPA na Kresach. Honorowy Patronat nad XV Światowym Zjazdem Kresowian objął prezydent RP Lech Kaczyński.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.