„Miłość w prawdzie, której Jezus stał się świadkiem” jest „zasadniczą siłą napędową prawdziwego rozwoju każdego człowieka i całej ludzkości”
Rozdział zamyka nowa ocena zjawiska globalizacji. Nie jest to tylko „proces społeczno-ekonomiczny”. ” Nie powinniśmy być jej ofiarami, lecz protagonistami, postępując rozumnie, prowadzeni przez miłość i prawdę”. „Procesy globalizacji, odpowiednio pojmowane i zarządzane, dają możliwość wielkiej redystrybucji bogactw w wymiarze planetarnym, co nigdy wcześniej nie miało miejsca; jeśli natomiast będą źle zarządzane, mogą przyczynić się do wzrostu ubóstwa i nierówności, a także dotknąć kryzysem cały świat” (42).
W czwartym rozdziale encyklika podejmuje temat Rozwój ludów, prawa i obowiązki, środowisko. Odnotowujemy, jak zauważa, „domaganie się prawa do rzeczy zbytecznych” w społeczeństwach bogatych, podczas gdy brak żywności i wody w pewnych regionach łabo rozwiniętych. „Prawa indywidualne oderwane od kontekstu obowiązków stają się szalone” – podkreśla Papież. Jak zaznacza, prawa i obowiązki odsyłają do kontekstu etycznego. „Natomiast jeśli prawa człowieka znajdują swój fundament w obradach zgromadzenia obywateli, mogą być zmienione w każdej chwili”. Rządy i organizmy międzynarodowe nie mogą zapominać o „obiektywności i «niedyspozycyjności»” praw. (43) W związku z tym podejmuje „problematykę związaną ze wzrostem demograficznym”. Jak stwierdza, błędne jest „uważanie wzrostu ludności za pierwszą przyczynę niedorozwoju”. Potwierdza, że „płciowości nie można sprowadzić do zwykłego faktu hedonistycznego i ludycznego”. Tak samo nie można regulować płciowości materialistyczną „polityką przymusowego planowania urodzeń”. Podkreśla następnie, że „moralnie odpowiedzialne otwarcie na życie stanowi bogactwo społeczne i ekonomiczne”. „Zadaniem państw – pisze Benedykt XVI – jest prowadzenie polityki, która promuje centralny charakter i integralność rodziny”. (44)
„Ekonomia – zwraca dalej uwagę – potrzebuje etyki dla swego poprawnego funkcjonowania; nie jakiejkolwiek etyki, lecz etyki przyjaznej osobie”. Centralne miejsce osoby – stwierdza – winno być zasadą przewodnią inicjatyw na rzecz rozwoju we współpracy międzynarodowej, które zawsze winny angażować tych, którzy z nich korzystają. „Organizmy międzynarodowe – apeluje Papież – powinny sobie stawiać pytanie na temat efektywnej skuteczności ich aparatów biurokratycznych i administracyjnych, często zbyt kosztownych”. Stwierdza, że zdarza się nieraz, iż ubodzy służą do utrzymania przy życiu kosztownych organizacji biurokratycznych”. Stąd wezwanie do angażowania się „z całą przejrzystością”, informując o otrzymanych funduszach (45-47).
Ostatnie paragrafy tego rozdziału zostały poświęcone środowisku naturalnemu. Dla wierzącego przyroda jest darem Bożym, którego należy używać odpowiedzialnie. W tym kontekście encyklika podejmuje problemy energetyczne. „Zapewnienie sobie źródeł energii” przez niektóre państwa i grupy władzy – demaskuje Papież – stanowi „poważną przeszkodę dla rozwoju krajów ubogich”. Wspólnota międzynarodowa zatem „ma niezbywalne zadanie znalezienia instytucjonalnych sposobów uporządkowania spraw związanych z wyzyskiwaniem zasobów nieodnawialnych”. „Społeczeństwa technologicznie rozwinięte mogą, a nawet powinny zmniejszyć swoje zapotrzebowanie energetyczne” – dodaje – podczas gdy winno postępować „poszukiwanie nowych i alternatywnych źródeł”.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.