Kościół potrzebuje dziś głębokiej reformy, której pierwszym etapem powinna być święta liturgia – uważa kard. Raymond Burke.
Kościół potrzebuje dziś głębokiej reformy, której pierwszym etapem powinna być święta liturgia, aby odkryć jej głęboki sens w pełnym poszanowaniu nauczania Kościoła i Tradycji – uważa kard. Raymond Burke. Przypomina on, że, jak pokazały badania, ponad 50 proc. katolików nie wierzy już w realną obecność Jezusa w Eucharystii. Wynika to przede wszystkim z zaniedbań, jakie panują od 50 lat w katechezie. Kard. Burke wspomina, że kiedy on sam przed 40 laty przyjmował święcenia, Kościół w Stanach Zjednoczonych kompletnie zaniechał przygotowywania dzieci do spowiedzi przed Pierwszą Komunią. Dlatego też potem jako kapłan spotykał młodych katolików, którzy nigdy nie słyszeli o spowiedzi indywidualnej czy rachunku sumienia.
Kard. Burke to człowiek o wielkim doświadczeniu kościelnym. Był ordynariuszem w La Crosse i St. Louis w Stanach Zjednoczonych, przez sześć lat stał na czele Trybunału Sygnatury Apostolskiej, odegrał kluczową rolę w pierwszym synodzie biskupów o rodzinie, a aktualnie jest przedstawicielem Papieża przy Zakonie Kawalerów Maltańskich, co wiąże się z częstymi wizytami w różnych Kościołach lokalnych.
O potrzebie głębokiej reformy Kościoła, wychodzącej od Eucharystii kard. Burke wspomina w wywiadzie dla francuskiego czasopisma L’Homme Nouveau. Zaznacza, że pierwszym krokiem powinno być właściwe sprawowanie Eucharystii, przywrócenie jej należnej godności. Zabiegał już o to Jan Paweł II, który pod koniec pontyfikatu czynił wszystko, co w jego mocy, aby przywrócić wiarę w Eucharystię i wyeliminować nadużycia w liturgii, które doprowadziły do zamętu i osłabienia wiary. Amerykański kardynał wskazuje na potrzebę dbałości o liturgię, wystrój kościoła, szaty liturgiczne i muzykę sakralną.
Innym kluczowym elementem reformy musi być zdaniem kard. Burke’a katecheza, która otwierałaby dzieci na rzeczywistość Eucharystii. Przyznaje on, że rodzice mają z tym wiele problemów. Przede wszystkim dlatego, że sami nie otrzymali odpowiedniej katechezy. Ponadto nie znajdują oni często należytego oparcia w kościelnych szkołach, które katolickie są tylko z nazwy. W takiej sytuacji zdarzają się przypadki, że rodzice sami podejmują inicjatywę i zabiegają o utworzenie nowej i prawdziwie katolickiej szkoły, albo, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, decydują się na nauczanie domowe.
Trzecim aspektem reformy musi być zdaniem kard. Burke’a odrodzenie kultu eucharystycznego. Nie można bowiem wierzyć w Eucharystię, jeśli się jej nie kocha – podkreśla amerykański purpurat.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.